Kolejny legendarny samochód wraca. Tym razem to lancia stratos, która triumfowała na rajdowych trasach w latach siedemdziesiątych.
Powstałym w 1970 roku – a sporządzonym w firmie Bertone – prototypem zainteresowała się właśnie Lancia, na początek powstało 500 egzemplarzy – tyle ile potrzeba, by samochód dostał homologację rajdową. W latach 1974, 1975, 1976 i 1977 lancia stratos HR wygrywała Rajdowe Mistrzostwa Świata.
Polskim kibicom rajdowym z tamtych lat Lancia Stratos znana jest z krajowego epizodu tego modelu. W 1976 roku trzy takie Lancie zakupiono dla Ośrodka Sportu warszawskiej FSO. Na samochodach tych triumfy święcić mieli polscy rajdowcy, głównie Andrzej Jaroszewicz, syn ówczesnego premiera.
Końcówka polskiego epizodu legendarnego samochodu to prototypowy „strato-polonez” powstały z... części Lancii Stratos rozbitej podczas Rajdu Polski.
Nadwozie Lancii Stratos wytrzymało próbę czasu. Tak przynajmniej można sądzić po prototypie nowego wcielenia tego modelu, pokazanym w 2005 roku w Genewie. Jest oczywiście nowocześniejszy, ale od pierwowzoru sprzed czterech dekad zanadto nie odbiega.
Za nowego Stratosa wzięli się Anglicy, dokładnie rzecz biorąc firma Fenomenon, która przejęła prawa do nazwy Stratos i która wspomniany concept car – pod nazwą Fenomenon NewStratos – pięć lat temu przygotowała. Pod maską nowej Lancii Stratos, podobnie jak w pierwowzorze, pracuje silnik marki Ferrari. Tym razem jest to jednostka taka, jak w modelu Ferrari 430 Scuderia.
O zamiarach Lancii dotyczących produkcji nowego stratosa niewiele wiadomo. Powstanie zapewne niewiele kolekcjonerskich egzemplarzy. Od pokazanego pięć lat temu prototypu różni się minimalnie.
Autor: Wiktor Sawiuk
Fot. Fenomenon
