W czwartek rano utrzymuje się obserwowana w ostatnich dniach stabilizacja złotego. "Wsparcie 4,67 potwierdza swoją siłę, a złotemu, mimo fali optymizmu, do emerging markets zabrakło pary, żeby ten poziom przekroczyć" - komentują analitycy Banku Pekao.


Po godz. 10:00 za euro płacono na rynku forex blisko 4,68 zł, za dolara: ok. 4,31 zł, za franka nieco ponad 4,70 zł, a za funta ok. 5,32 zł. We wszystkich przypadkach były to kursy zbliżone do wczorajszych.
"Poranna próba mocniejszego rozegrania złotego nie powiodła się. Kurs EUR/PLN szybko zawrócił z poziomu 4,6686 i powrócił do oscylowania wokół poziomu 4,68 z odchyleniem +/- pół grosza, co skutecznie czyni od początku tygodnia. Warto jednak zauważyć, iż wraz z uspokojeniem sytuacji na rynkach zewnętrznych (perturbacje globalnego sektora bankowego) kurs EUR/PLN stopniowo przesuwa się na coraz to niższe poziomy" - komentują analitycy Banku Millennium.
Ich zdaniem "nieco więcej zmienności krajowych aktywów może pojawić się jutro wraz z publikacją polskich danych o inflacji CPI, ale i planu podaży długu na drugi kwartał". W piątek o godz. 10:00 GUS poinformuje, jak mocno w marcu wyhamowała roczna dynamika wzrostu cen. Ekonomiści spodziewają się, że wskaźnik spadnie w okolice 16 proc. z ponad 18 proc. w lutym.
"Względna stabilizacja złotego w ostatnich dniach to efekt sprzeczności między wysoką inflacją w kraju, a presją na obniżki stóp importowaną z rynków głównych" - zwracają uwagę analitycy Santander Bank Polska.
MKa