

Mocniejsza od oczekiwań podwyżka stóp procentowych w Narodowym Banku Polskim nie umocniła złotego. Rynek sam nie wie, co myśleć o środowej decyzji RPP i wyczekuje konferencji prasowej prezesa Adama Glapińskiego.
Rada Polityki Pieniężnej tym razem postanowiła zaskoczyć rynek mocniejszą podwyżką stóp procentowych, podnosząc je aż o 100 punktów bazowych. Ekonomiści są podzieleni w interpretacji takiego kroku. Część uważa, że podwyżka o 100 pb. przesuwa w górę całą krzywą oczekiwanych podwyżek stóp w Polsce. Inni mówią, że to może być sygnał wcześniejszego zakończenia cyklu zacieśniania polityki monetarnej.
Niektórzy twierdzą, że było to posunięcie mające na celu umocnienie złotego. Jeśli tak faktycznie było, to niezbyt się udało. Bezpośrednio po decyzji RPP kurs euro faktycznie mocno spadł, schodząc nawet w pobliże 4,60 zł. Niestety, później złoty zaczął szybko tracić, a kurs EUR/PLN szybko dojechał w pobliże 4,65 zł. W skali całego dnia oznaczało to osłabienie polskiej waluty.
W czwartek rano kurs euro wynosił 4,6407 zł i był o niemal 1,5 grosza niższy niż w środę wieczorem. Rynek zapewne gra już pod popołudniowe wystąpienie prezesa Glapińskiego. Miesiąc temu przewodniczący RPP brzmiał niezwykle „jastrzębio”, deklarując zdecydowaną walkę z rosnącą inflacją i mocne podwyżki stóp procentowych. Zobaczymy, co powie dziś po 15:00.
Zobacz także
Tymczasem na światowym rynku finansowym nasilają się spekulacje związane z polityką amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Z marcowych protokołów FOMC wynika, że kierownictwo banku centralnego USA jest zdeterminowane, aby znacząco podnieść stopy procentowe jeszcze w tym roku i już na początku maja rozpocząć ilościowe zacieśnienie polityki pieniężnej (QT). To umocniło dolara względem euro. Ponadto „jastrzębi” Fed w najbliższych miesiącach będzie wywierał presję na waluty rynków wschodzących, do których zalicza się polskiego złotego.
O 10:05 za dolara płacono 4,2571 zł, czyli o 1,5 grosza mniej niż dzień wcześniej, gdy amerykańska waluta była najdroższa od niemal dwóch tygodni. Frank szwajcarski wyceniany był na 4,5659 zł, a więc o blisko dwa grosze niżej niż w środę. Za funta brytyjskiego trzeba było zapłacić 5,5735 zł.
KK
