Krakowska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie ewentualnego doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem kontrahentów spółki Alma Market SA - poinformował PAP w poniedziałek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie prok. Janusz Hnatko.
Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa złożyło kilku kontrahentów spółki. Jednym z zawiadamiających jest spółka świadcząca usługi ochrony - poinformowała prokuratura. Z uwagi na toczące się postępowanie prokuratura nie udziela bliższych informacji w tej sprawie.
Problemy finansowe sprawiły, że Alma Market w połowie września złożyła w krakowskim sądzie wniosek o otwarcie postępowania sanacyjnego. Spółka uznała za konieczne podjęcie restrukturyzacji, by poprawić sytuację finansową i uniknąć upadłości. Wniosek pozytywnie rozpatrzony został dopiero w połowie grudnia. W międzyczasie notowania spółki zanurkowały, skurczyła się także sieć jej sklepów, a z prezesury zrezygnował główny udziałowiec spółki - Jerzy Mazgaj.
Decyzja o otwarciu postępowania sanacyjnego pozwoliła jednak uniknąć spółce upadłości. - Zazwyczaj, gdy sąd w tego typu sprawie odmawia, następnego dnia składany jest wniosek o upadłość likwidacyjną. Jeżeli bowiem spółki nie da się uzdrowić, to trzeba zadbać o to, by wierzyciele mieli równe prawa w dostępie do majątku spółki - mówił w październiku na łamach Bankier.pl Andrzej Głowacki, doradca restrukturyzacyjny i prezes spółki DGA SA, zapytany o przyszłość Almy w razie braku zgody sądu na sanację. Inwestorzy powinni jednak pamiętać, że decyzja o sanacji to tylko krok w stronę uratowania spółki. Teraz czeka ją restrukturyzacja i tylko jej ewentualne powodzenie może uratować Almę.
Ostatnie sesje, w związku ze wspomnianą pozytywną decyzją sądu, pozwoliły Almie odrobić część strat. Pod koniec ubiegłego tygodnia giełdowa wartość spółki uległa niemal podwojeniu. Dziś spółka stosunkowo szybko znalazła się pod kreską, momentami traciła nawet ok. 10%. Obecnie - o godz. 13 - jednak strata sięga ledwie 2,3%.
B.pl AT/ PAP hp/ je/
