Do listopada 2021 roku Bank Pekao oferował klientom segmentu private banking konto oszczędnościowe, którego oprocentowanie oparte było o stopę depozytową NBP. Tuż przed oczekiwanym cyklem podwyżek stóp procentowych bank wycofał produkt z oferty. Jeden z klientów uważa, że zrobił to wbrew własnym regulaminom i obowiązującym przepisom. Żąda przywrócenia rachunku do oferty i kieruje sprawę do sądu.


W ramach cyklu „Kont(r)atak” przyglądam się kuriozalnym opłatom bankowym, dziwnym zapisom w cennikach czy uciążliwym procedurom. Zachęcam też czytelników Bankier.pl, by zgłaszali mi swoje problemy z bankami (formularz znajduje się na końcu tekstu). Odezwał się do mnie pan Adam (imię zmienione), który jest klientem Banku Pekao. I opisuje nietypowy problem. Mianowicie, domaga się od banku przywrócenia konta do oferty. Jego zdaniem bank wycofał rachunek bez poszanowania własnych zapisów w regulaminach i obowiązujących przepisów prawa. Ale po kolei.
Bank Pekao miał w ofercie Konto Oszczędnościowe Private Banking, którego oprocentowanie – niezależnie od wysokości zdeponowanych środków – objęte było stawką równą stopie depozytowej Narodowego Banku Polskiego. Oferta korzystna, zwłaszcza teraz, gdy stopy procentowe NBP poszły wyraźnie do góry. Panu Adamowi nie dane było jednak skorzystać z lepszego oprocentowania. Bank, czując „wiatr przemian”, wycofał rachunek z oferty w listopadzie 2021 r. – tuż po pierwszych podwyżkach stóp procentowych NBP. Dziś rachunek – gdyby nadal był w ofercie – powinien oferować oprocentowanie na poziomie 6 proc. Także przy większych kwotach depozytu.
ReklamaPan Adam założył konto w październiku 2020 r., rachunek został wycofany z oferty w listopadzie 2021 r., a w marcu 2022 r. bank poinformował klienta, że wypowiada mu umowę konta. Jako powód podano wycofanie rachunku z oferty. Być może większość klientów machnęła na to ręką, ale nie pan Adam, który zaczął drążyć temat. Sięgnął po regulaminy banku, kodeks cywilny i inne przepisy i oto co ustalił.
Niezgodnie z regulaminem
Regulamin rachunków bankowych Banku Pekao w paragrafie 110 wylicza przesłanki mogące doprowadzić do wypowiedzenia rachunku. Podpunkt 8 stanowi, że bank może wycofać konto z oferty ze względów technologicznych. Przy czym „wypowiedzenie Umowy (…) będzie możliwe najwcześniej po 6 miesiącach od daty zaprzestania oferowania przez Bank rachunku (…). O fakcie zaprzestania oferowania rachunku (…) Bank informuje Posiadacza w wyciągu lub odrębną korespondencją.”.

50 pytań i odpowiedzi. Poradnik (nie tylko) dla początkujących
OBLIGACJE OSZCZĘDNOŚCIOWE
Czy obligacje detaliczne są bezpieczne? Czy chronią przed inflacją? Odpowiadamy na 50 najczęstszych i najważniejszych pytań o propozycję Skarbu Państwa dla oszczędzających.
Pobierz e-book bezpłatnie lub kup za 20 zł.
Masz pytanie? Napisz na marketing@bankier.pl
- Choć o fakcie zaprzestania oferowania rachunku nie zostałem poinformowany, to zgodnie z treścią Państwa pisma rachunek oszczędnościowy Konto Oszczędnościowe Private Banking został wycofany z Państwa oferty w dniu 21 listopada 2021 r. Niewątpliwie od czasu wycofania rachunku z oferty nie minęło jeszcze 6 miesięcy, a tym samym złożone przez Państwa wypowiedzenie jest bezskuteczne, jako niezgodne z treścią postanowień umowy, które sami Państwo skonstruowali – napisał do banku czytelnik.
Brak ważnego powodu
Pan Adam sięgnął także po kodeks cywilny i powołał się na art. 730. „Rozwiązanie umowy rachunku bankowego zawartej na czas nieoznaczony może nastąpić w każdym czasie wskutek wypowiedzenia przez którąkolwiek ze stron; jednakże bank może wypowiedzieć taką umowę tylko z ważnych powodów.”
Wskazał, że wycofanie z oferty banku danego rachunku nie może być ważnym powodem. Za ważne powody można rozumieć np. "zanik obrotów na rachunku, wygaśnięcie celu gospodarczego, dla którego rachunek bankowy został otwarty, rażące naruszenie przez posiadacza rachunku postanowień umowy. Za ważne powody uzasadniające wypowiedzenie umowy rachunku bankowego mogą być także uznane ważne okoliczności leżące po stronie banku np. zmiana statutowego zakresu działania banku" (M. Gutowski (red.), Kodeks cywilny. Tom III. Komentarz. Art. 627–1088. Wyd. 3, Warszawa 2022).
Klient: to klauzula abuzywna!
Czytelnik na tym nie poprzestał. „Takie ukształtowanie postanowienia umowy, w którym nie są określone precyzyjne przyczyny wycofania danego rachunku z oferty, godzi w dobre obyczaje oraz narusza interes konsumenta, co powoduje, że daną klauzulę uznać należy za klauzulę abuzywną w rozumieniu art. 3851 § 1 k.c.” – napisał do banku.
Powołał się też na wyrok Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z dnia 26 stycznia 2012 r. w sprawie o sygn. akt XVII AmC 3511/10, na mocy którego klauzula o treści "Umowa może zostać wypowiedziana przez Bank BGŻ z ważnych przyczyn, w przypadku: (...) wycofania Karty z oferty Banku BGŻ" została wpisana do rejestru klauzul abuzywnych pod nr 3132.
W uzasadnieniu wyroku Sąd wskazał, że "odnosząc się natomiast do kwestii wycofania karty z oferty (...) należy stwierdzić, iż za abuzywnością również tej części zakwestionowanego zapisu przemawia brak uregulowania przyczyn, których zaistnienie powoduje wycofanie karty z obrotu. Tego typu konstrukcja stwarza bowiem niepewność konsumenta co do czasu trwania stosunku prawnego i momentu rozpoczęcia procedury rozwiązania kontraktu (...) przyczyny wycofania karty z obrotu powinny być tym bardziej uściślone w umowie z konsumentem, co przekładałoby się na brak dowolności w wycofaniu karty z oferty banku i zaskakiwania konsumenta taką decyzją" – czytamy w uzasadnieniu.
A co na to bank?
Niestety, bank nie odniósł się do stawianych przez klienta zarzutów. Jedyny komentarz, jaki udało nam się uzyskać, brzmi następująco: „Przy wycofywaniu z oferty konta oszczędnościowego klienci otrzymali alternatywne produkty inwestycyjne o konkurencyjnym oprocentowaniu. Wszystkie takie przypadki były konsultowane z klientami z odpowiednim wyprzedzeniem” – napisało biuro prasowe.
– Potwierdzam, że bank proponował zamianę konta na terminową, jednorazową lokatę "na kilka miesięcy". Według banku klienci powinni zrezygnować dobrowolnie z bezterminowego, dobrze oprocentowanego konta, na rzecz terminowej lokaty. Poczułem się trochę jak natywny mieszkaniec odległego kontynentu, któremu zaproponowano szklane paciorki za złoty kruszec – powiedział mi pan Adam.
Na tym nie zamierza zostawić sprawy. Skierował swoje kroki do sądu i czeka na wyznaczenie terminu rozprawy. Do tematu jeszcze wrócę.
***
„Kont(r)atak” to seria publikacji poświęcona rynkowi finansów osobistych. Przyglądam się ukrytym w cennikach opłatom, uciążliwym procedurom i archaicznym rozwiązaniom, z którymi nadal borykają się niektórzy klienci. Piszę o awariach i niedostępnościach transakcyjnych systemów. O przydatności marketingowo dobrze brzmiących usług dodatkowych w banku. Wspólnie sprawdzimy, czy na kontach faktycznie da się dziś nieźle zarobić, nie będąc bankowcem, ale klientem. Będą recenzje, praktyczne porady, nie zabraknie smaczków. Prośba do Was – jeśli borykacie się z irytującymi rozwiązaniami w swoich rachunkach, koniecznie dajcie znać w formularzu poniżej. Jeśli sprawa wymaga dokładniejszej analizy, zostawcie swój adres mailowy, bym mógł się z Wami skontaktować.