Komisja Europejska wysłała na początku tygodnia dziewięć zapytań do rządu Węgier w sprawie wdrażania reformy sądownictwa. Jeśli gabinet Viktora Orbana udzieli satysfakcjonujących odpowiedzi, to środki z funduszu spójności mogą popłynąć już za kilka miesięcy – napisał dziennik „Nepszava”, powołując się na swoje źródła w Brukseli.


Jak zaznacza węgierski dziennik, wdrożenie reformy sądownictwa zgodnie z oczekiwaniami KE powinno odblokować 13 mld z 22 mld euro funduszy spójności, które są przewidziane dla Węgier w latach 2021-2027.
„Pod koniec lipca rząd Orbana wysłał do Brukseli pierwsze faktury na kwotę 238 mln euro, z czego UE będzie musiała sfinansować 202 mln euro. KE ma trzy miesiące od daty otrzymania faktur na ocenę, czy warunki wypłaty środków zostały spełnione, a następnie dwa miesiące na przekazanie pieniędzy” – pisze "Nepszava".
Wymagane przez KE reformy dotyczą m.in. zwiększenia uprawnień Krajowej Rady Sądownictwa oraz niezależności Kurii (sądu najwyższego). Pod koniec kwietnia ówczesna minister sprawiedliwości Judit Varga poinformowała, że rząd Węgier i KE osiągnęły techniczne porozumienie w sprawie pakietu reform dotyczącego sądownictwa.
Pozostałe 9 mld euro z funduszu spójności również są tymczasowo zablokowane – zaznacza „Nepszava”. Z powodu korupcji rząd w Budapeszcie czeka na odmrożenie 6,3 mld euro, a kolejne 2,6 mld euro jest wstrzymane z powodu "przepisów ograniczających wolność akademicką, prawa gejów i prawa migrantów".
Węgry czekają również na wypłatę 5,8 mld euro w ramach Krajowego Planu Odbudowy. Przekazanie środków zależy jednak od 27 warunków, określanych „super kamieniami milowymi”, z których wiele czeka jeszcze na spełnienie.
Pod koniec sierpnia rząd Węgier złożył również wniosek o pożyczkę w wysokości 3,9 mld euro z funduszu odbudowy – informuje „Nepszava”.
Z Budapesztu Marcin Furdyna (PAP)
mrf/ ap/