REKLAMA

Inflacja w Argentynie przebiła 120%. Kraj żąda zmian

Krzysztof Kolany2023-09-14 09:38główny analityk Bankier.pl
publikacja
2023-09-14 09:38

Nie było zaskoczeniem, że po sierpniowej dewaluacji peso inflacja w Argentynie gwałtownie przyspieszyła i osiągnęła wartości niewidziane od hiperinflacyjnego epizodu z przełomu  lat 80. i 90. Argentyńczycy mówią jednak "basta" i domagają się zmian politycznych.

Inflacja w Argentynie przebiła 120%. Kraj żąda zmian
Inflacja w Argentynie przebiła 120%. Kraj żąda zmian
fot. MAGALI DRUSCOVICH / / Reuters

Argentyńska telenowela inflacyjna weszła w nowe stadium. W sierpniu ceny koszyka dóbr konsumpcyjnych (CPI) były aż o 12,4% wyższe niż w lipcu. To najwyższy odczyt od roku 1991, gdy wygasała hiperinflacja z końcówki lat 80.

Tyle wyniosła inflacja miesięczna, a nie roczna. Ta druga przyspieszyła do 124,4% względem 113,4% odnotowanych w lipcu. Oznacza to, że według oficjalnych danych ceny w argentyńskich sklepach więcej niż podwoiły się w ciągu poprzednich 12 miesięcy. Trudno się zatem dziwić, że w niegdyś najbogatszym kraju Ameryki Południowej dochodzi do masowych napadów na markety spożywcze.

Trading Economics

Jeszcze w lutym Argentyna wyprzedziła Turcję, stając się inflacyjnym liderem wśród państw G20. Na całym świecie szybszy spadek siły nabywczej pieniądza notują jedynie kraje upadłe (a i tak nie wszystkie): Wenezuela (398%), Liban (252%) oraz Syria (prawie 140%).

Sytuacja w Argentynie już zupełnie wyrwała się spod kontroli władz. Z oczywistych powodów nie pomogła próba urzędowego ograniczenia wzrostu cen w supermarketach (podpowiedź: to nigdy nie działa). Oliwy do inflacyjnego ognia dolała sierpniowa 20-procentowa dewaluacja peso. Zresztą bank centralny Argentyny już dawno stracił kontrolę nad procesami inflacyjnymi, z opóźnieniem reagując na wydarzenia w gospodarce. 14 sierpnia argentyńskie władze monetarne podniosły stopy procentowe z 97% do 118%.

 Zapewne niewiele to pomoże, ponieważ wciąż są to wartości niższe od bieżącej inflacji CPI. Po drugie, już nawet najbardziej naiwni Argentyńczycy stracili wiarę w to, że peso jest cokolwiek warte. W żargonie ekonomistów nazywa się to „odkotwiczeniem oczekiwań inflacyjnych”. Teraz mieszkańcy Argentyny wiedzą, że muszą wydać pieniądze jeszcze dziś, bo jutro będą one mniej warte.

- Sierpień był najgorszym miesiącem dla argentyńskiej gospodarki w ciągu ostatnich 25 lat – przyznał minister gospodarki Sergio Massa będący zarazem kandydatem w wyborach prezydenckich wystawionym przez rządzących krajem peronistów (to taka argentyńska odmiana socjalizmu).

Wygląda jednak na to, że Argentyńczycy po wypróbowaniu wszystkich błędnych rozwiązań, wreszcie mogą zdecydować się na bardziej racjonalne działania. W sierpniowych prawyborach prezydenckich najwięcej głosów uzyskał libertariański kandydat Javier Milei, który otrzymał blisko 30% poparcia. Milei postuluje dolaryzację gospodarki i wolnorynkowe reformy.

Argentyna od dekad „słynie” z permanentnie wysokiej inflacji, ale osiągnięcie trzycyfrowego poziomu nawet u ujścia La Platy wzbudziło większe emocje i społeczne niezadowolenie. Tym bardziej że jeszcze na początku 2022 roku argentyńska inflacja CPI kształtowała się na „umiarkowanie” wysokim poziomie 50%. Równolegle trwa anihilacja peso na rynku walutowym. Tylko od początku roku argentyńska waluta straciła prawie połowę wartości względem dolara, a w ciągu ostatnich 5 lat deprecjonując się o blisko 90%.

„Kraj srebra” zmaga się z permanentnym kryzysem gospodarczym, przerywanym chwilami ożywienia. W XXI wieku Argentyna zaliczyła trzy katastrofy gospodarcze (ze spadkiem PKB o ponad 10%) i kilka pomniejszych recesji. Kolejne rządy starały się rozwiązać problemy poprzez ekspansję fiskalną i monetarną. Ponadto w minionej dekadzie Argentyna regularnie notowała spore deficyty na rachunku bieżącym, co powodowało, że gospodarka była bardziej podatna na spekulacyjne przepływy kapitału. Państwo bankrutowało już 9 razy, ostatnio w 2019 r. Obecnie jest objęte wsparciem Międzynarodowego Funduszu Walutowego, opiewającym na ponad 40 mld dol.

Źródło:
Krzysztof Kolany
Krzysztof Kolany
główny analityk Bankier.pl

Absolwent Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. Analityk rynków finansowych i gospodarki. Analizuje trendy makroekonomiczne i bada ich przełożenie na rynki finansowe. Specjalizuje się w rynkach metali szlachetnych oraz monitoruje politykę najważniejszych banków centralnych. Inwestor giełdowy z 20-letnim stażem. Jest trzykrotnym laureatem prestiżowego konkursu Narodowego Banku Polskiego dla dziennikarzy ekonomicznych. W 2016 roku otrzymał także tytuł Herosa Rynku Kapitałowego przyznawany przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych.

Tematy
Kredyt z niską marżą dla przedsiębiorców

Kredyt z niską marżą dla przedsiębiorców

Komentarze (45)

dodaj komentarz
marianpazdzioch
Powinni zacząć od naprawienia sobie głów. Z tego co pamiętam średnie IQ nie jest tam wysokie. Odzwierciedla to polityka i co za tym idzie polityka gospodarcza, w tym monetarna. Dolaryzacja im wiele nie pomoże bo to waluta kraju z silną gopodarką, a nie zombie-gospodarką jaką ma Argentyna. Powinni po prostu naprawić sobie głowy i Powinni zacząć od naprawienia sobie głów. Z tego co pamiętam średnie IQ nie jest tam wysokie. Odzwierciedla to polityka i co za tym idzie polityka gospodarcza, w tym monetarna. Dolaryzacja im wiele nie pomoże bo to waluta kraju z silną gopodarką, a nie zombie-gospodarką jaką ma Argentyna. Powinni po prostu naprawić sobie głowy i nie drukować pustych pieniędzy, nie zadłużać się więcej niż zarabiają itd. Tymczasem sa jak dzieci, które nie są w stanie odsunąć sobie w czasie skonsumowania nagrody. Konsumują jak szarańcza nawet to czego nie mają na kredyt.
karbinadel
"wartości niewidziane od hiperinflacyjnego epizodu z przełomu lat 80. i 90" Epizodu? Trzy denominacje w ciągu 8 lat, to nie jest epizod Panie Krzysiu. To jest ciężka choroba, a teraz mamy jej nawrót
men24a
PiS marzy o takiej inflacji, co miesiąc by wychodził Kaczyński i mówił, w tym miesiącu dajom wam 10 % wincej na 800+
A tak mówił rok temu.
Jarosław Kaczyński niespełna rok temu wykluczał podwyższenie 500 plus do 700 zł. Jak mówił, byłoby to działanie profinlacyjne

I dał 800+
kaczyslaw_
Jaszczomb i pinokio zazdroszczą Argentynie inflacji. Taaaakie wpływy do budżetu. A ile plusów można rozdać.
dariuszpiasecki
Socjalistyczne półgłowki mają dokładnie to o co się prosili... Trzeba było nie wybierać komunistów którzy obiecują gruszki na wierzbie i rozdają co popadnie....
nasch_tschalnik
A złoty dziś znów pikuje jak argentyńskie peso. Kaczyński powinien zbudować te swoje Międzymorze z Argentyną! Będą sobie pływać po oceanie bezwartościowej gotówki!
maniek_as
Podstawowy błąd w ocenie bogactwa danego kraju jest patrzebie na PKB, a długu patrzenie na stosunek zadłużenia do PKB - to manipulacja i głupota. Prawdziwy obraz bogactwa daje PKB per capita, a długu - zadłużenie do wielkości budżetu (oczywiście bez deficytu).
men24a
Polska ma jedną z najniższych stóp procentowych w porównaniu z inflacją na świecie. Luźniejszą politykę pieniężną mają tylko kraje afrykańskie, Argentyna, Iran i Kirgistan
Mamy też jeden z największych przyrostów pieniądza w gospodarce. Tu w Europie wyprzedzają nas jednak m.in. Węgry.
Te czynniki wpływają oczywiście na wzrost cen
samsza
Inflacja w Argentynie... ostatnio moje uwagi, że powtarzanie w kółko zabiegu podnoszenia i wypłacania tarcz antyinflacyjnych, czyli konieczność robienia tego samego i oczekiwania innego efektu, że obywateli to nie nudzi, skończyły się wywaleniem komentarza. Nie wolno widać podważać tarcz antyinflacyjnych. A innej drogi nie ma, jak Inflacja w Argentynie... ostatnio moje uwagi, że powtarzanie w kółko zabiegu podnoszenia i wypłacania tarcz antyinflacyjnych, czyli konieczność robienia tego samego i oczekiwania innego efektu, że obywateli to nie nudzi, skończyły się wywaleniem komentarza. Nie wolno widać podważać tarcz antyinflacyjnych. A innej drogi nie ma, jak klient nie spotka się z drożyzną, to kupi.
:)
samsza
Chcą przyjąć obcą walutę zamiast wymiany pieniędzy ?

Powiązane: Argentyna

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki