Sierpień przyniósł dalszy spadek inflacji bazowej w Polsce – wynika z danych NBP. Problem w tym, że siła krajowej presji inflacyjnej pozostaje zbyt silna, aby oczekiwać szybkiego osiągnięcia 2,5-procentowego celu inflacyjnego.


Inflacja bazowa, czyli wskaźnik cen dóbr konsumpcyjnych nieuwzględniający żywności, paliw i energii, w sierpniu obniżyła się do 10,0 proc. - poinformował Narodowy Bank Polski. Był to piąty z rzędu miesiąc tego wskaźnika, który w marcu osiągnął historyczny szczyt na poziomie 12,3 proc.


Według opublikowanych danych Narodowego Banku Polskiego w sierpniu 2023 r. inflacja w relacji rok do roku:
- po wyłączeniu cen żywności i energii wyniosła 10,0 proc. wobec 10,6 proc. odnotowanych w lipcu. Wynik ten okazał się zgodny z oczekiwaniami ekonomistów;
- po wyłączeniu cen administrowanych (podlegających kontroli państwa) wyniosła 8,9 proc. wobec 9,6 proc. miesiąc wcześniej;
- po wyłączeniu cen najbardziej zmiennych wyniosła 12,7 proc. wobec 13,7 proc. miesiąc wcześniej;
- tzw. 15-proc. średnia obcięta, która eliminuje wpływ 15 proc. koszyka cen o najmniejszej i największej dynamice wyniosła 11,0 proc. wobec 12,0 proc. miesiąc wcześniej.
Spośród czterech wskaźników inflacji bazowej najczęściej używanym przez ekonomistów oraz bankierów centralnych jest wskaźnik pomijający ceny żywności i energii (pierwszy na powyższej liście). Waga obu kategorii w koszyku inflacyjnym wynosi bowiem łącznie ponad 40 proc. W teorii wskaźnik ten ma mierzyć skalę inflacji „krajowej”, wynikającej z siły popytu krajowego pośrednio kontrolowanego przez politykę pieniężną banku centralnego.
Od jesieni ubiegłego roku (ze statystycznym „wyskokiem” inflacji w lutym) w Polsce trwa proces dezinflacji, rozumiany jako spadek rocznej dynamiki wskaźnika CPI. W sierpniu inflacja CPI wyniosła 10,1%. Ekonomiści są przekonani, że dzięki efektowi wysokiej bazy sprzed roku we wrześniu inflacja w Polsce spadła już poniżej 10%.
- Narodowy Bank Polski co miesiąc wylicza cztery wskaźniki inflacji bazowej, co pomaga zrozumieć charakter inflacji w Polsce. Wskaźnik CPI pokazuje średnią zmianę cen całego, dużego koszyka dóbr kupowanych przez konsumentów. Przy wyliczaniu wskaźników inflacji bazowej analizie są poddawane zmiany cen w różnych segmentach tego koszyka. To pozwala lepiej identyfikować źródła inflacji i trafniej prognozować jej przyszłe tendencje. Pozwala też określić, w jakim stopniu inflacja jest trwała, a w jakim jest kształtowana np. przez krótkotrwałe zmiany cen wywołane nieprzewidywalnymi czynnikami – czytamy w najnowszym komunikacie NBP.
Spadek miar inflacji cenowej w Polsce nie przesądza o tym, że presja inflacyjna znalazła się pod kontrolą władz monetarnych. Przypomnijmy, że w dalszym jednak ciągu wszystkie miary inflacji cenowej w Polsce pozostają niedopuszczalnie wysokie i są bardzo odległe od 2,5-procentowego celu NBP. Utrzymująca się w okolicach 10% rocznie inflacja bazowa wskazuje, że obecnie głównym źródłem presji inflacyjnej jest siła krajowego popytu konsumpcyjnego, wspieranego przez dwucyfrowy wzrost nominalnych wynagrodzeń.