REKLAMA
ZAPISZ SIĘ

Idą kolejne podwyżki, Polacy oszczędzają nawet na jedzeniu

2022-09-15 06:57
publikacja
2022-09-15 06:57

60 proc. Polaków oszczędza na podstawowych produktach, 40 proc. kupuje wyłącznie najtańsze produkty; 32 proc. uważa, że zakłócenia związane z inflacją i drożyzną utrzymają się długo po 2023 r. - wynika z badania NielsenIQ, których wyniki publikuje w czwartek "Rzeczpospolita".

Idą kolejne podwyżki, Polacy oszczędzają nawet na jedzeniu
Idą kolejne podwyżki, Polacy oszczędzają nawet na jedzeniu
fot. ERIC GAILLARD / / Reuters

"Z najnowszego badania NielsenIQ wynika, że Polacy już stoją pod ścianą, jeśli chodzi o sytuację w sklepach. Ceny rosną wręcz z tygodnia na tydzień, a to zdecydowanie nie koniec. Choć 60 proc. już oszczędza na podstawowych produktach, to 40 proc. kupuje właściwie wyłącznie najtańsze produkty lub – niezależnie od producenta – wybiera do koszyka to, co jest aktualnie w promocji. 49 proc. czuje się niepewnie, jeśli chodzi o pokrycie codziennych potrzeb finansowych i decyduje się na zakup tańszych przedmiotów. 32 proc. uważa, że zakłócenia związane z inflacją i drożyzną utrzymają się długo po 2023 r." - podaje gazeta.

Informuje, że wielu konsumentów całkowicie zmieniło swoje priorytety w porównaniu z tym, co uważano za ważne w 2019 r., 37 proc. przewartościowało ważne życiowo sprawy, a to wszystko wpływa na decyzje zakupowe obecnie i będzie wpływać w przyszłości. Wskazuje, że przewidywania są takie, że choć ceny w sklepach już wzrosły o ponad 20 proc., to najgorsze jeszcze przed nami.

Reklama

Według rozmówców "Rz" szczytu inflacji możemy się spodziewać na przełomie października i listopada – pod warunkiem że nie nastąpią nagłe i nieprzewidziane sytuacje w światowej gospodarce, przede wszystkim związane ze zmianami cen ropy naftowej, energii elektrycznej oraz cen węgla.

Zdaniem cytowanego przez gazetę wykładowcy Wyższej Szkoły Bankowej w Warszawie Huberta Gąsińskiego, należy się spodziewać dalszego pogorszenia sytuacji w sklepach, jednak ceny nie będą już tak szybko rosły, jak w pierwszej połowie br. "Wzrosty nie będą już dwucyfrowe. Największy wzrost może się pojawić w kategoriach takich jak mięso, nabiał oraz produkty sypkie" – dodaje ekspert.

Bezpieczny kredyt 2% - najważniejsze fakty

Bezpieczny kredyt 2% - najważniejsze fakty

Na czym polega? Kto może skorzystać? Ile kredytu można dostać? Co z wkładem własnym? Czy dopłaty można stracić? Pobierz e-book bezpłatnie lub kup za 10 zł.
Masz pytanie? Napisz na marketing@bankier.pl

Pole wypełnione niepoprawnie!
Pole wypełnione niepoprawnie!
Jeśli chcesz fakturę, to wypełnij dalszą część formularza:
Pole wypełnione niepoprawnie!
Pole wypełnione niepoprawnie!
Pole wypełnione niepoprawnie!
Podaj kod w formacie xx-xxx!
Pole wypełnione niepoprawnie!

Gazeta pisze, że w nieoficjalnych rozmowach handlowcy przyznają, iż dostawcy szykują się na kolejną falę podwyżek w reakcji na droższą energię i ogrzewanie. "Tym razem producenci nie próbują ich brać na siebie, cenniki są wyższe o 20–30 proc., a następne będą jeszcze wyższe" – mówi "Rz" pracownik jednej z czołowych sieci, dodając, że ryzyko dużego wzrostu cen energii i ogrzewania może uruchomić nowy efekt spirali cen przekładający się w kolejnych miesiącach, a nawet kwartałach falowo na kolejny wzrost cen w zasadzie w każdej kategorii.

NielsenIQ w swoim badaniu wskazuje też na zdecydowany zwrot konsumentów w stronę oferty tańszych produktów – promocji czy marek własnych. "Wiele zatem wskazuje na to, że utrzymujący się od kilku lat udział marek własnych w rynku będzie rósł. Pokazują to nasze wyniki sprzedaży w ostatnich sześciu miesiącach" – mówi gazecie Jacek Stachoń, dyrektor ds. rozwoju marek własnych E.Leclerc Polska, dodając, że odnotowano wzrost wartościowy sprzedaży marek własnych o 18 proc. i przeszło 6 proc. pod względem ilościowym, a sprzedaż ciągle rośnie. (PAP)

wni/ mark/

Źródło:PAP
Tematy
Rekrutujesz? Odbierz 50% rabatu na pierwsze ogłoszenie na Pracuj.pl

Rekrutujesz? Odbierz 50% rabatu na pierwsze ogłoszenie na Pracuj.pl

Advertisement

Komentarze (58)

dodaj komentarz
wibor3m
Cały ten tekst to jedna wielka sprzeczność. W jednym akapicie jest mowa o szczycie inflacji w październiku lub listopadzie. W kolejnym akapicie mówi się o kolejnych falach inflacji. Gdzie jest ostateczna ocena? Każdy, kto ma mózg wie że w przyszłym roku będziemy świadkami poważnego stresu, ponieważ ceny energii są podnoszone kawałek Cały ten tekst to jedna wielka sprzeczność. W jednym akapicie jest mowa o szczycie inflacji w październiku lub listopadzie. W kolejnym akapicie mówi się o kolejnych falach inflacji. Gdzie jest ostateczna ocena? Każdy, kto ma mózg wie że w przyszłym roku będziemy świadkami poważnego stresu, ponieważ ceny energii są podnoszone kawałek po kawałku z powodu kończących się kontraktów. Ból będzie odczuwany jako trwający całą wieczność. Przygotujcie się na to, że "chleb" będzie kosztował minimum 15 zł.....
wibor3m
Kolejny skok cen przed świętami. Potem będziemy świadkami ostatecznego upadku PiS i rewolucji politycznej. Może być większa niż 1989/1990...
1as
Polacy oszczędzają PRZEDE WSZYSTKIM na jedzeniu.
Wszyscy ci szpagatowi inteligenci po studiach-wakacjach, fura musi być, pokazówka na FB z wonderful life i wakacji, a w lodówce mają tylko światło.
emulgator
Polacy dobrowolnie wybrali KOMUCHÓW do władzy więc o co ten lament. Redahturze dajcie jakies paragony grozy :-))))
nostsherlock
Ja ich nie wybierałem a i tak kraj jest rujnowany
chudopacholek
Kiedyś margaryny były z oleju słonecznikowego, teraz są z oleju palmowego. Błagam ludzie nie zastępujcie masła tym g.wnem, bo wyginiemy. Już lepiej majonezem smarować chleb.
szprotkafinansjery
Majonez to faktycznie chwilowo dobry zamiennik, ale ciągle drożeje :)
chudopacholek odpowiada szprotkafinansjery
Partia uczy, że patrioci smarują cieniej ;)
trolley odpowiada chudopacholek
Partia uczy że trzeba jeść zimą powietrze. Będzie tak gęste że sobie je nożem pokroicie.
kaczyslaw_ odpowiada trolley
A po zimie będzie powiedzenie, że Polak w smogu czuje się jak ryba w wodzie.

Powiązane: Zakupy

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki