Myślę, że Władysław Kosiniak-Kamysz popiera mnie w wyborach prezydenckich. Poproszę, by środowisko związane z Polskim Stronnictwem Ludowym formalnie dołączyło do poparcia mojej kandydatury - powiedział w sobotę w Gdańsku podczas briefingu lider Polski 2050 Szymon Hołownia.
Politycy PSL-u zapewnili PAP, że poparcie lidera Polski 2050 w przyszłorocznych wyborach to czysta formalność. "14 grudnia zbierze się Rada Naczelna PSL i wszystko wskazuje na to, że decyzja w tej sprawie już właściwie zapadła" - powiedział PAP rzecznik prasowy PSL Miłosz Motyka.
Hołownia, kandydat na prezydenta, zapytany w Gdańsku, gdzie zainaugurował prekampanię wyborczą i zaprezentował sztab, czy była szansa, że na scenie pojawi się lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz i wskaże Hołownię jako tego, którego popiera w wyborach, odparł: "Myślę, że Władysław Kosiniak-Kamysz popiera mnie w wyborach; natomiast oni mają swoje demokratyczne procedury".
"Poproszę, żeby środowisko też związane z Polskim Stronnictwem Ludowym formalnie dołączyło do poparcia mojej kandydatury (...). Ja bardzo szanuję ich tradycję, ich demokrację wewnętrzną i to, że mają procedury, które muszą zastosować; a z Władkiem rozmawialiśmy i dzisiaj, i wczoraj, i w ciągu tego tygodnia wiele razy. Koordynujemy swoje działania" - dodał.
Hołownia przyznał, że Kosiniak-Kamysz to jeden z niewielu polityków, z którym łączy go bardzo wiele spraw, jeśli chodzi o widzenie polityki. "Tak, jak mamy - PSL i Polska 2050 - bardzo dużo różnych poglądów na różne sprawy i nie ukrywamy tego (...), to mamy jednak też silne przekonanie, że prezydent w Polsce powinien być niezależny i przyjść zupełnie spoza tego partyjnego duopolu" - zaznaczył. (PAP)
pak/ pm/ amac/
