REKLAMA
BADANIE

Mieszkania Polacy kupują za gotówkę

2020-04-01 11:53
publikacja
2020-04-01 11:53

W ostatnim kwartale ub.r., gotówka stanowiła 75 proc. zakupów mieszkaniowych Polaków - wskazał główny analityk HRE Investments Bartosz Turek. Dodał, że w czasach koronawirusa mieszkania mogą być nadal atrakcyjną formą inwestycji wobec niskooprocentowanych lokat bankowych.

fot. lichtmaster / / Shutterstock

Jego zdaniem na szacunki NBP nt. gotówkowych zakupów mieszkań w ostatnim kwartale 2019 r. nie wpłynęła jeszcze epidemia koronawirusa.

"Wynika z nich, że tylko w siedmiu miastach Polski, tylko w ostatnim kwartale 2019 roku i tylko w biurach sprzedaży deweloperów Polacy wydali na zakup mieszkań prawie 5,5 mld złotych gotówki. Odpowiada to prawie 12 tys. nowych lokali kupionych za gotówkę. I choć można było się spodziewać dobrych danych za czwarty kwartał, to skala wzrostu zakupów przekroczyła najśmielsze przewidywania" - zauważył Turek.

Koronawirus torpeduje sprzedaż mieszkań

Koronawirus torpeduje sprzedaż mieszkań

Pandemia koronawirusa w Polsce znacząco spowolniła ruch na rynku nieruchomości. Odwoływane prezentacje mieszkań, utrudnione formalności i zamykane kancelarie notarialne wpłynęły na spadek liczby transakcji. Branża przenosi się do cyberprzestrzeni, a odpowiedzią mają być wirtualne spacery i formalności przeprowadzane przez internet.

Analityk podkreślił, że 75 proc. obrotu stanowiła gotówka. Podobnie było pod względem udziału zakupów gotówkowych w całej sprzedaży nowych lokali.

"Jeśli pominiemy pieniądze stanowiące wkład własny przy zakupie mieszkania na kredyt, to okaże się, że pod koniec 2019 roku gotówka odpowiadała za ponad dwie trzecie (67 proc.) kwoty wydanej przez Polaków na nowe mieszkania w siedmiu miastach - Warszawie, Wrocławiu, Krakowie, Poznaniu, Łodzi, Gdańsku i Gdyni" - wskazał przedstawiciel HRE Investments.

Dodał, że jeśli uwzględnimy też pieniądze, które przy zakupie mieszkania na kredyt stanowiły wkład własny, to się okaże, że gotówka odpowiadała za około 75 proc. środków, które trafiły do biur sprzedaży deweloperów w największych miastach.

"Dane te to kolejne potwierdzenie faktu, że w ostatnim czasie banki tonowały popyt na kredyty poprzez stawianie wyższych wymagań czy podnoszenie kosztu kredytów. I tak, choć dane BIK pokazywały w omawianym czasie duży wzrost liczby składanych wniosków kredytowych, to w mniejszym stopniu ten wzrost popytu przekładał się na faktyczne udzielanie nowych długów" - wyjaśnił analityk.

Zwrócił ponadto uwagę, że dotychczasowa hossa na rynku mieszkaniowym wynikała bardziej ze wzrostu zamożności Polaków, a nie a nie ekspansji kredytowej – jak ponad dekadę temu. "W efekcie rynek powinien okazać się stabilniejszy i bardziej odporny na szoki" - ocenił Turek.

HRE Investments tłumaczy, że rosnący popyt gotówkowy wynikał przede wszystkim z relatywnie wysokiej zyskowności zakupu mieszkania na wynajem. Ten rodzaj inwestycji był też bardziej atrakcyjny z powodu spadającego oprocentowania lokat, a także rosnąca inflacją.

Turek dodał, że epidemia koronawirusa pokaże, czy ten trend się utrzyma. "Niewykluczone, że Polacy w obliczu powszechnej niepewności będą szukali właśnie w nieruchomościach bezpiecznej przystani dla kapitału. Pozostałe powody, dla których inwestorów na tym rynku nie powinno zabraknąć, są niezmienne – spadające oprocentowanie lokat i wzmożona inflacja" - zaznaczył.

Z badania przeprowadzonego przez HRE Investments wynika bowiem, że już dziś jesteśmy świadkami spadku przeciętnego oprocentowania lokat do poziomów najniższych w historii - poniżej psychologicznej bariery 1 proc. Według instytucji jeszcze w bieżącym roku można się spodziewać dalszego spadku oprocentowania lokat w okolice 0,5 proc. "To o wiele za mało, aby utrzymać siłę nabywczą oszczędności lokowanych w bankach" - zaznaczył Turek.

Według analityka powinno to powodować sytuację, w której ci którzy chcą sprzedać mieszkania, nie powinni narzekać na brak zainteresowania swoimi ofertami.

"Czas dopiero pokaże jednak czy w najbliższych tygodniach będziemy mieli do czynienia jedynie z wyhamowaniem wzrostów cen mieszkań, czy też ich niewielkimi spadkami. W obecnych warunkach trudno jednak spodziewać się poważnych przecen" - ocenił analityk. (PAP)

autor: Michał Boroń

mick/ amac/

Źródło:PAP
Tematy
Rekrutujesz? Odbierz 50% rabatu na pierwsze ogłoszenie na Pracuj.pl

Rekrutujesz? Odbierz 50% rabatu na pierwsze ogłoszenie na Pracuj.pl

Advertisement

Komentarze (24)

dodaj komentarz
ravauw
90% kupujących za gotówkę, to inwestorzy z kasa. Biorą, albo najem krótko lub długoterminowy. Ogólnie zaczynam się przychylać do opinii, że to mogą być lokale widma, część z nich będzie stałą pusta zgodnie z ideą, niech stoi niż mam wynajmować za 1500 a później robić remont za dychę. Pan ekspert ma kontakt tylko z ludźmi majętnymi,90% kupujących za gotówkę, to inwestorzy z kasa. Biorą, albo najem krótko lub długoterminowy. Ogólnie zaczynam się przychylać do opinii, że to mogą być lokale widma, część z nich będzie stałą pusta zgodnie z ideą, niech stoi niż mam wynajmować za 1500 a później robić remont za dychę. Pan ekspert ma kontakt tylko z ludźmi majętnymi, którzy chcą inwestować w lokale, czyli ma zaciemniony obraz, bo pozostali klienci to ci zarabiający okolice średniej krajowej zastanwiający się czy wynająć czy wziąć kredyt. Rynek był podpijany przez różnej maści fliperów i inwestorów bo było ssanie na rynku. Teraz ssania nie będzie, chociaż, część ludzi będzie czekać na okazje.

kmierz
Ja bym zaryzykował stwierdzenie, że znacząca część, pewnie ponad połowa, która kupuje za gotówkę, to ma tę gotówkę ze sprzedaży poprzedniego mieszkania. To takie naczynia połączone. I teraz wystarczy wyjąć jedno ogniwo, tego pierwszego co uruchamia ten ciąg z pomocą kredytu pseudohipotecznego, i cała maszyna staje...
ravauw
"Po miesiącach wytężonej pracy ruszył nasz nowy projekt - HRE Investments. Będziemy wspólnie pracowali nad rozwojem rynku nieruchomości, oferując inwestorom atrakcyjne i zróżnicowane produkty oparte na nieruchomościach" -Cytat z ich strony.

Na tym kończy się rzetelność dziennikarska. Pan rzucił jedną daną nieskorelowaną
"Po miesiącach wytężonej pracy ruszył nasz nowy projekt - HRE Investments. Będziemy wspólnie pracowali nad rozwojem rynku nieruchomości, oferując inwestorom atrakcyjne i zróżnicowane produkty oparte na nieruchomościach" -Cytat z ich strony.

Na tym kończy się rzetelność dziennikarska. Pan rzucił jedną daną nieskorelowaną z niczym innym i bam! mamy eksperta!
fred_
Ten kto kupowal za gotowke lokowal nadwyzke kapitalu. Teraz bedzie jej potrzebowal by utrzymac plynnosc.
kozey
ciekawe ile z tych 75% miało Polskie obywatelstwo, rejestrowany dochód, oraz płaciło przelewem, ale to już nie ma znaczenia
andybrandy
Raport z nieistniejącego świata.
grzegorzkubik
To jest propaganda. Polacy zaczną kupować mieszkania jak stanieją i raczej nie za gotówkę. Aczkolwiek nie będzie kredytów na 25 - 30 lat.
rafa987
Ten niby analityk jest debilem. Garść danych:
W lutym 2020 o kredyt mieszkaniowy zawnioskowało 42,8 tys. klientów, informuje Biuro Informacji Kredytowej. To o 16,4 proc. więcej niż rok wcześniej, gdy liczba wnioskodawców wyniosła 34 tys. Średnia kwota kredytu, o który składano zapytania w biurze, wyniosła 292 tys. zł i była o
Ten niby analityk jest debilem. Garść danych:
W lutym 2020 o kredyt mieszkaniowy zawnioskowało 42,8 tys. klientów, informuje Biuro Informacji Kredytowej. To o 16,4 proc. więcej niż rok wcześniej, gdy liczba wnioskodawców wyniosła 34 tys. Średnia kwota kredytu, o który składano zapytania w biurze, wyniosła 292 tys. zł i była o 9,6 proc. wyższa niż w lutym 2019 r.
zenonn
"Analityk podkreślił, że 75 proc. obrotu stanowiła gotówka."
kolejny bezwartosciowy anal a może oral w fekal


Gotówka – forma pieniądza w fizycznej postaci: monety i banknoty

Nabywcy przynosili banknoty?
Gotówka to przeciwnieństwo kredytu w nowomowie złodziei i oszustów?

Powiązane: Mieszkanie na kredyt

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki