

Kierownictwo Rezerwy Federalnej planowało przejście do 50-puntkowych podwyżek stóp procentowych na kilku najbliższych posiedzeniach – wynika z protokołu z majowego posiedzenia Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC).
- Większość uczestników sądzi, że 50-puntkowe podwyżki przedziału (stopy funduszy federalnych – przyp. red.) byłyby właściwe na kolejnych paru posiedzeniach – czytamy w majowych „minutkach” Fedu. Do końca roku FOMC ma zaplanowane jeszcze pięć spotkań, z czego najbliższe wypada w dniach 15-16 czerwca.
Na majowym posiedzeniu Komitetu zapadła decyzja o 50-puntkowej podwyżce stopy funduszy federalnych oraz o rozpoczęciu ilościowego zacieśniania polityki monetarnej (QT). Była to pierwsza od 22 lat 50-punktowa podwyżka stóp w wykonaniu banku centralnego USA. W poprzednich dwóch cyklach zacieśniania polityki monetarnej (w latach 2004-06 i 2015-18) stopy były podnoszone po 25 pb.
Zapowiedź kolejnych 50-puntkowych podwyżek nie jest dla rynku zaskoczeniem. Rynek terminowy wycenia możliwość podwyżki o 50 pb. na 93% w czerwcu, niemal 90% w lipcu, ale już tylko na 36% we wrześniu – wynika z obliczeń FedWatch Tool. Rynkowe oczekiwania zakładają, że do końca roku stopa funduszy federalnych sięgnie 2,5-3,0%. Realizacja tego scenariusza oznaczałaby najgwałtowniejsze od niemal trzech dekad zacieśnienie polityki monetarnej w USA.
Zobacz także
Wszyscy jesteśmy teraz „jastrzębiami”
- Członkowie Komitetu podkreślili, że będą wysoce uczuleni na ryzyko inflacyjne i zgodzili się, że to ryzyko jest skierowane w górę – deklarują ci sami ludzie, którzy przez większość ubiegłego roku usiłowali nam wmówić, że inflacja jest „przejściowa” i nie wymaga interwencji banku centralnego.
Dodatkowo Fed zapowiedział uruchomienie programu redukcji swojej sumy bilansowej. Począwszy od 1 czerwca nie będzie reinwestował pieniędzy z zapadających obligacji do wysokości określonej kwoty (tzw. cap). Przez pierwsze trzy miesiące ograniczenie to wyniesie 30 mld USD miesięcznie w przypadku obligacji skarbowych i 17,5 mld USD w przypadku papierów hipotecznych. Po trzech miesiącach limit ten zostanie podniesiony odpowiednio do 60 mld USD i 30 mld USD miesięcznie.
Oznaczałoby to redukcję sumy bilansowej łącznie o 522,5 mld USD do końca 2022 roku oraz kolejne 1,14 bln USD w roku 2023. Przypomnijmy, że między marcem 2020 a marcem 2022 bilans Rezerwy Federalnej zwiększył się o blisko 4,8 bln USD, co daje średnio niemal 200 mld USD miesięcznie.
- Inflacja pozostaje podwyższona, odzwierciedlając utrzymującą się nierównowagę podaży i popytu, wyższe ceny energii oraz szeroką presję inflacyjną – to zdanie z majowego komunikatu FOMC niewiele jednak wyjaśnia. Komitet nie był łaskaw przyznać, że do niewidzianej od 40 lat inflacji CPI w Ameryce walnie przyczyniła się prowadzona przez poprzednie dwa lata ekspansywna polityka monetarna.
Rezerwa Federalna jest już mocno spóźniona z rozpoczęciem normalizacji polityki pieniężnej po dwóch latach utrzymywania zerowych stóp procentowych i „drukowania” pieniądza w ramach programu skupu obligacji (QE). Inflacja CPI w Stanach Zjednoczonych w marcu sięgnęła 8,5%. Jeszcze nigdy w historii różnica między inflacją CPI a stopą funduszy federalnych nie byłą tak wysoka. Z tzw. reguły Taylora wynika, że stopa funduszy federalnych powinna wynosić obecnie… ok. 11%.
KK
