Uzasadniona deprecjacja złotego
Jacek Maliszewski z Alpha Financial Services wskazuje na dwa główne czynniki, które w poniedziałek spowodowały tak silną deprecjację złotego. Pierwszy z nich to zakończenie roku finansowego w Japonii. Drugi z kolei to walka o jak najwyższe rozliczenie opcji wygasających na koniec marca. Według Maliszewskiego uczestnicy rynku, którzy wczoraj wyciągali kursy w górę, dzisiaj po fixingu NBP o godzinie 11 nie mieli już o co walczyć i oddali pole.
Zniesienia Fibonacciego
Ekspert z AFS zauważa także, że „wczorajsze wzrosty notowań kursów walut zatrzymały się dokładnie na zniesieniach Fibonacciego. Euro-złoty dotarł do trzeciego zniesienia (61,8%), zaś dolar-złoty dotarł do drugiego zniesienia (50%)”. Według Maliszewskiego przebicie niżej położonych oporów było klasyczną pułapką zastawioną na rzeszę inwestorów mających mniejsze kapitały przez większych inwestorów.
Powrót do poprzednich wsparć
Według Jacka Maliszewskiego obserwować będziemy obecnie cofnięcie rynku w kierunku poprzednich wsparć 4,40 na euro-złoty oraz 3,30 na rynku dolar-złoty. „Gdyby wsparcia te pękły, mielibyśmy do czynienia z formacjami RGR z zasięgiem 30-groszowego spadku licząc od wspomnianych wsparć w dół” – konkluduje Maliszewski.
We wtorek obserwujemy wyraźne umocnienie złotego. O godzinie 19:00 za jedno euro trzeba było zapłacić 4,6487 zł a za dolara 3,5144 zł.
Radosław Jaszczak


























































