Pogorszenie globalnych nastrojów inwestycyjnych umocniło dolara i miało negatywne przełożenie na wycenę polskiego złotego. Dolar kosztuje już więcej niż euro. Z kolei do bariery 5 zł zbliżyły się notowania franka szwajcarskiego.


Rynki finansowe ponownie skłaniają się ku scenariuszowi, w ramach którego Rezerwa Federalna przynajmniej do grudnia będzie dynamicznie podnosić stopy procentowe, dążąc do stłumienia przekraczającej 8% inflacji CPI. To wzmacnia dolara, który na parze z euro od wczoraj notowany jest na najmocniejszych poziomach od niemal 20 lat. W poniedziałek po raz pierwszy od grudnia 2002 roku kurs EUR/USD zakończył dzień poniżej poziomu 1,0000 (w lipcu bariera 1,00 została naruszona tylko przez kilkanaście minut).
Umocnienie dolara działa destrukcyjnie na waluty rynków wschodzących, w tym także polskiego złotego postrzeganego jako walutę kraju silnie powiązanego gospodarczo ze strefą euro. Dodatkowo szkodzi nam europejski kryzys energetyczny, w ramach którego ceny gazu w Europie są już kilkunastokrotnie wyższe, niż były w nieodległej przeszłości.
ReklamaTo wszystko w połączeniu z oczekiwanym zakończeniem cyklu podwyżek stóp procentowych w NBP wpływa na osłabienie złotego nie tylko w relacji do dolara, ale też do euro. We wtorek o 9:37 kurs euro wynosił 4,7683 zł, osiągając najwyższe wartości od lipca. Póki co jednak wciąż znajdujemy się poniżej lipcowego maksimum (4,8446 zł) jak i marcowego rekordu wszech czasów (5,0002 zł).
- Presja na złotego prawdopodobnie utrzyma się także w kolejnych dniach. Krajowej walucie nie pomaga przede wszystkim umocnienie dolara. W tle są też słabe dane z kraju, ale patrząc na zachowanie walut regionu, czynniki lokalne nadal odgrywają drugorzędną rolę - ocenili w porannym raporcie ekonomiści ING Banku Śląskiego.
Coraz bliżej tego ostatniego znajdują się notowania franka szwajcarskiego, który na parze z euro jest dzisiaj najmocniejszy w historii. W efekcie cena helweckiej waluty na polskim rynku podniosła się do 4,9788 zł. O poranku frank kosztował nawet 4,9853 zł. Droższego franka widzieliśmy tylko raz, gdy 7 marca jego cena sięgnęła rekordowych 4,9886 zł.
Za dolara amerykańskiego we wtorek rano trzeba było zapłacić już ponad 4,80 zł, czyli o 1,5 grosza więcej niż dzień wcześniej. Na parze dolar-złoty wciąż niepobity został lipcowy 20-letni rekord leżący na wysokości 4,8452 zł.
Daleko od marcowego szczytu znajdują się notowania funta brytyjskiego, dziś rano wycenianego na 5,6437 zł, czyli o 1,7 grosza wyżej niż w poniedziałek wieczorem.
KK