W najnowszej ankiecie przeprowadzonej przez agencję Bloomberga 18 z 26 ekspertów spodziewa się wzrostu cen złota w przyszłym tygodniu. Tydzień wcześniej optymistami byli niemal wszyscy – tylko jeden analityk obstawił wówczas spadek cen złotego kruszcu.
I to właśnie ten jeden sceptyk miał rację. W piątek o godzinie 14:00 za uncję złota płacono 1.678,38 USD, czyli o 1% mniej niż w czwartek oraz o 2,5% mniej niż na zamknięciu notowań w zeszły piątek.

Gdy nawet Niemcy nie są w stanie sprzedać swoich obligacji, gdy rentowność włoskiego długu przekracza 7%, belgijskiego zbliża się do 6%, a Francji grozi utrata ratingu AAA, spadek notowań złota wygląda na aberrację. Przecież strefa euro stanęła na krawędzi przepaści a wraz z nią cały system bankowo-finansowy. W takich okolicznościach złoto jawi się jako jedyna bezpieczna przystań.
Skąd więc bierze się spadek cen? Niektórzy analitycy tłumaczą tę anomalię zachowaniem funduszy, które ponoć zamykają pozycje w kontraktach na złoto, aby pokryć straty poniesione na rynkach kapitałowych. Taka reakcja wpisywałaby się w scenariusz obserwowany bezpośrednio po upadku banku Lehman Brothers, gdy globalny skurcz kredytowy doprowadził do silnego, lecz przejściowego, spadku cen złota i srebra.
Z drugiej strony popyt na fizyczne złoto pozostaje bardzo silny. Tylko w tym tygodniu podmioty typu ETF kupiły ponad 300 tys. uncji złota, osiągając rekordowy stan posiadania. Od początku listopada fundusze te za pieniądze swoich klientów nabyły niemal 80 ton żółtego metalu. O zainteresowaniu złotymi sztabkami i monetami w praktycznie całej Europie donosi także najnowszy komentarz Mennicy Polskiej. To kontynuacja trendów opisanych w raporcie Światowej Rady Złota, według którego w trzecim kwartale w Europie sprzedano 118,1 ton złota inwestycyjnego – czyli przeszło dwukrotnie więcej niż przed rokiem.
Kupują także banki centralne. Analitycy banku UBS opierając się na danych Międzynarodowego Funduszu Walutowego podają wartość 21 ton złota, które w październiku miały zasilić skarbce instytucji monetarnych.
Nie można też zapominać o wpływie aprecjacji dolara. Spadający kurs EUR/USD sprawia, że notowania złota wyrażone w europejskiej walucie utrzymują się blisko rekordowo wysokich poziomów. To samo dotyczy złotego. Licząc według średniego kursu NBP uncja (31,1 gram) złota stawiła dziś równowartość 5.706,50 zł, czyli tylko o 175 złotych poniżej rekordu wszech czasów z połowy września.
Krzysztof Kolany
Bankier.pl