Wzmożone kontrole Państwowej Inspekcji Pracy oraz okrągły stół z przedstawicielami handlu – takie plany zapowiedziała minister Maląg w sprawie przestrzegania przez sklepy przepisów o niedzielach niehandlowych. Choć nowelizacja zaostrzająca ustawę obowiązuje od lutego br., to i tak nadal znajdą się chętni na omijanie prawa.


Minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg spotkała się ze związkowcami z Krajowej Sekcji Handlu NSZZ „Solidarność”. Podczas rozmów z przedstawicielami strony społecznej zapowiedziała wzmożoną pracę urzędników Państwowej Inspekcji Pracy, którzy będą mieli za zadanie zwiększyć liczbę kontroli sklepów otwierających swoje placówki w niedziele niehandlowe.
Rozmowy minister ze związkowcami najprawdopodobniej są pokłosiem ostatnich doniesień o planach Biedronki. Sieć dyskontów chciała otworzyć blisko 600 sklepów w niedziele niehandlowe w ramach nowej akcji „Dziecięcej Biblioteki Biedronki”. Możliwość funkcjonowania w drugim dniu weekendu dałby sieci przepis umożliwiający otwarcie sklepów, jeżeli te spośród swoich usług oferują też „wypożyczenie i dzierżawienie sprzętu rekreacyjnego i sportowego czy działalność obiektów kulturalnych”.
Do otwarcia sklepów finalnie nie doszło, choć sieć rozesłała po swoich placówkach wszelkie materiały promocyjne, które informowały klientów o możliwości wypożyczenia książek „w czasie działa sklepów, nawet siedem dni w tygodniu”. PIP przeprowadziła wówczas kontrole, które potwierdziły zamknięcie placówek. I choć na razie nie ma nowej furtki w obejściu przepisów, tak minister Maląg planuje spotkanie, które ma przypomnieć ideę ustawy o ograniczeniu handlu.

Bezpieczny kredyt 2% - najważniejsze fakty
Na czym polega? Kto może skorzystać? Ile kredytu można dostać? Co z wkładem własnym? Czy dopłaty można stracić? Pobierz e-book bezpłatnie lub kup za 10 zł.
Masz pytanie? Napisz na marketing@bankier.pl
– Z jednej strony strona społeczna, z drugiej chcielibyśmy zaprosić przedstawicieli branży i porozmawiać o tym, jaka jest idea zamkniętych sklepów w niedzielę. Na zachodzie też sklepy w niedzielę są zamknięte – powiedziała minister Maląg podczas audycji w telewizji Trwam.
Przedstawicielka rządu chciałaby zorganizować w tej sprawie spotkanie przy okrągłym stole. Rozmowy miałyby dotyczyć tego, że wolna niedziela od pracy jest bardzo ważna dla pracowników, bo zdaniem minister Maląg, jest ona najważniejszym dniem w tygodniu.
– Ten dzień powinno się spędzać z rodziną. To czas dla rodziny, na modlitwę, a nie na spędzanie go w sklepie. O tym chcielibyśmy porozmawiać przy okrągłym stole – powiedziała minister w tej samej audycji.
Jednocześnie dodała, że takie spotkanie jest na razie planowane. Udział w nim miałby wziąć również Główny Inspektor Pracy. W opinii minister „ustawa o handlu w niedzielę, jest ustawą szczelną”.
Na dworzec, na wypożyczalnię sprzętu
Do 1 lutego 2022 r. niemal wszystkie sieci handlowe w Polsce poszerzyły swoje usługi o możliwość nadawania i odbierania paczek, co też dało im prawo do działania w niedziele niehandlowe. Jednak ponad pół roku temu zaostrzono przepisy, które teraz wymagają od sklepów m.in. 40 proc. przychodów z tytułu placówki pocztowej, aby móc funkcjonować w ostatnim dniu tygodnia.
Nowelizacja wprowadziła jednocześnie nowe ustępstwa od zakazu, co zaowocowało większą kreatywnością wśród przedsiębiorców z branży handlowej. Dla przykładu kilka sklepów sieci Intermarche otworzyło się w niedziele jako m.in. dworzec autobusowy czy biblioteka. Sieć sklepów monopolowych Al.Capone do swoich usług dodało możliwość wypożyczenia sprzętu sportowego i też ich placówki funkcjonowały w drugi dzień weekendy pomimo ograniczeń.
Warto też przypomnieć sytuację sklepów działających w województwach lubelskim i podkarpackim. Tuż po wybuchu wojny, na skutek napływu uchodźców do naszego kraju, minister Maląg zaapelowała do branży, aby ta otworzyła swoje placówki również w niedziele, co miało ułatwić robienie zakupów i niesienie pomocy potrzebującym. W tym celu miała zostać wprowadzona specjalna ustawa. Jednak tej nie ogłoszono, zaś sama minister po ponad dwóch miesiącach ponownie zabrała głos i przypomniała sklepom z tych regionów, że zakaz handlu w niedziele nadal obowiązuje i w przypadku dalszego otwierania placówek przez cały tydzień mogą im grozić kary.