Kolejne prognozy, które się nie sprawdziły. Najpierw wartość obligacji miała wzrosnąć po potwierdzeniu, że Bruksela pomoże hiszpańskim bankom. Kiedy tak się nie stało, rząd zapewniał, że niestabilność na rynku finansowym wynika z obaw, kto wygra wybory w Grecji. Dzisiaj jednak okazało się, że zwycięstwo Nowej Demokracji nie uspokoiło inwestorów. Argumenty się wyczerpują, a oprocentowanie obligacji przekroczyło granicę przy jakiej w Irlandii interweniowała Unia. Premier Mariano Rajoy jest w Meksyku na szczycie G20. Stamtąd wyraził kolejną opinię: że wszystkiemu winna jest Europa, która nie broni przyszłości euro.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Ewa Wysocka - Barcelona/łut/
Źródło:IAR


























































