
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zwrócił się do CD Projektu o wyjaśnienie problemów z grą „Cyberpunk 2077”. Po publikacjach na ten temat do urzędu napłynęły pierwsze skargi niezadowolonych graczy.
O zainteresowaniu się UOKiK największym polskim producentem gier komputerowych i jego ostatnim tytułem jako pierwszy w sobotę napisał Jakub Styczyński z „Dziennika Gazety Prawnej”. W poniedziałek zwróciliśmy się do urzędu o dodatkowy komentarz w tej sprawie. Jak poinformowała rzecznik UOKiK Małgorzata Cieloch, pierwsze skargi niezadowolonych graczy pojawiły się właśnie wtedy.
- Skarg do tej pory nie mieliśmy, pierwsze pojawiły się w poniedziałek po doniesieniach medialnych. Występujemy właśnie do spółki CD Projekt o wyjaśnienia problemów z grą „Cyberpunk 2077” i działań przez nią podjętych. Chcemy zweryfikować przede wszystkim możliwość wprowadzenia w błąd co do korzystania z gry na starszych konsolach – poinformowała rzecznik urzędu.
Sprawa dotyczy głównie działania gry na konsolach Xbox One oraz PlayStation 4 – to właśnie na tych urządzeniach gracze mieli największe problemy z rozgrywką. Niedogodności były na tyle poważne, że niewiele ponad tydzień po premierze „Cyberpunk 2077” został wycofany z cyfrowego sklepu Sony, zaś sam CD Projekt zadeklarował zwrot pieniędzy wszystkim niezadowolonym klientom.
W tym kontekście często przypominana jest wypowiedź prezesa spółki Adama Kicińskiego, który pod koniec listopada w trakcie rozmowy z analitykami powiedział, że nowa gra „zaskakująco dobrze” działa na podstawowych modelach PlayStation 4 i Xbox One, choć dodał, że wydajność na tych urządzeniach jest „nieco niższa” niż na mocniejszych wersjach konsol. Poprawa działania gry na starszych konsolach oraz załatanie innych licznych błędów stanowią teraz priorytet dla CD Projektu, który zapowiedział sukcesywne naprawianie swojego najnowszego tytułu.
- Sprawdzimy, jak producent pracuje nad wprowadzaniem poprawek czy rozwiązaniem trudności uniemożliwiających grę na różnych konsolach, ale także jak zamierza działać w stosunku do osób, które złożyły reklamacje i są niezadowolone z zakupu w związku z brakiem możliwości odtworzenia gry na posiadanym sprzęcie mimo wcześniejszych zapewnień producenta. O dalszych krokach zdecydujemy po otrzymaniu wyjaśnień od przedsiębiorcy – dodaje Małgorzata Cieloch z UOKiK.
Kara do 10 procent obrotów
Warto dodać, że póki co UOKiK nie prowadzi postępowania wobec CD Projektu – urząd jedynie zwrócił się do spółki z prośbą o wyjaśnienia. Gdyby jednak okazało się, że istnieją podstawy do postawienia spółce zarzutów naruszenia zbiorowych interesów konsumentów, wówczas sprawa wejdzie na formalne tory. W najgorszym scenariuszu CD Projektowi mogłaby grozić kara nawet do 10 proc. obrotu z poprzedniego roku, w bardziej łagodnym wariancie spółka musiałaby zrekompensować klientom niedogodności (np. w postaci częściowego zwrotu pieniędzy, darmowych dodatkowych treści itp.).
Problemy natury prawnej CD Projekt może mieć także za oceanem. 8 stycznia kancelaria RM Law złożyła pozew zbiorowy przeciwko CD Projektowi w związku z nieudaną premierą gry "Cyberpunk 2077" na konsolach Xbox i PlayStation. Wcześniej podobne pozwy złożyły cztery inne kancelarie z USA: Schall Law, Rosen Law, Bragar Eagel & Squire oraz Wolf Haldenstein Adler Freeman & Herz.
Na zakończeniu poniedziałkowej sesji akcje CD Projektu wyceniano na 246 zł. To kurs o 47 proc. niższy od historycznego maksimum wyznaczonego 7 grudnia 2020 r., na 3 dni przed premierą gry "Cyberpunk 2077".
Michał Żuławiński
