Creotech Instruments planuje w 2024/2025 r. zakończyć projekt PIAST (Polish ImAging SaTelites), polegający na umieszczeniu na orbicie trzech satelitów - poinformowali przedstawiciele spółki na konferencji prasowej. Pod koniec 2023 r. lub na początku przyszłego roku, spółka planuje pierwszą misję pełnego mikrosatelity.


„Celem misji PIAST jest przetestowanie na orbicie trzech niewielkich satelitów, które będą operowane przez Wojskową Akademię Techniczną we współpracy z Ministerstwem Obrony Narodowej. Trzy satelity będą bazować na platformie pochodzącej od Creotechu – platformie znacznie lżejszej niż w przypadku misji EagleEye. W związku z tym jakość zdjęć dostarczonych będzie trochę gorsza, bo wyniesie mniej więcej 5 metrów. Sama misja ma przetestować też szereg innych aspektów - nie tylko pozyskiwanie zdjęć, ale także współpracę między satelitami, możliwość manewrowania takimi satelitami czy przekazywania informacji pomiędzy satelitami” – powiedział na konferencji prasowej prezes Grzegorz Brona.
„Pod koniec 2023 r. lub na początku przyszłego roku planujemy pierwszą, własną misję pełnego satelity mikro o masie ok. 60 kg. Docelowo to będzie nasz produkt flagowy. Dla spółki to punkt przełomowy. Do tej pory dostarczaliśmy dla rynku kosmicznego tylko i wyłącznie podsystemy (…), a od przyszłego roku będziemy w stanie dostarczyć pełne systemy satelitarne na rynek Unii Europejskiej czy nawet poza nią" - dodał prezes.
Na konferencji wskazano, że Creotech jest twórcą autorskiego rozwiązania technologicznego - modułowej platformy mikrosatelitarnej HyperSat.
"Wiedza pozyskana dzięki współpracy z Europejską Agencją Kosmiczną służy nam do przygotowania naszego kluczowego produktu, który po 2023 r. stanie się koniem pociągowym Creotechu - tym produktem jest platforma satelitarna przeznaczona dla małych misji kosmicznych pomiędzy 10 kg a 150 kg. (...) My dostarczamy platformę, nie dostarczamy ładunku użytecznego. Nasza platforma dostosowana jest do wszystkich możliwych ładunków użytecznych" - powiedział prezes.
Jak wskazano, po trzech kwartałach 2022 r. spółka odnotowała straty. Wpłynęła na to nie tylko intensyfikacja prac R&D, ale także rozbudowa działu Business Development oraz wzrost kosztów, odczuwalny poprzez m.in. presję podwyżkową.
"W roku bieżącym odnotowaliśmy po trzech kwartałach straty rzędu ponad 4 mln zł. Jest to sytuacja, która wynika ze świadomie podjętej strategii. Przede wszystkim w zeszłych latach finansowaliśmy się z własnych środków. Musieliśmy wymiarować nakłady na działalność B+R w taki sposób, żeby angażować tylko wygenerowane nadwyżki z własnej działalności. Pozwalała nam na to sytuacja, ponieważ większość kluczowych strategicznych projektów zachowywała się we wczesnych fazach. Tutaj przede wszystkim podnoszone były nakłady na pracę ludzką, ewentualnie były to nakłady licencyjne na odpowiednie oprogramowanie do przeprowadzania symulacji czy testów" - powiedział na konferencji wiceprezes ds. finansowych, Maciej Kielek.
"Celujemy również w rynek dronów. Na tym rynku gramy trochę inaczej - bardziej software'em niż elektroniką. M.in. opracowujemy razem z Polską Agencją Żeglugi Powietrznej system, który nazywa się SAMPLE. To jest system do monitoringu przeszkód powietrznych, przeszkód naziemnych dla ruchu powietrznego. Chcemy osiągnąć możliwość przygotowania map 3D dla ruchu dronów, ale też dla ruchu samolotów, w szczególności podchodzących do lądowania. Chcemy te mapy przygotowywać nie na podstawie oblotów terenu przy pomocy samolotu, tylko przy pomocy danych satelitarnych. Do połowy roku 2023 produkt będzie wytworzony. Od przyszłego roku wchodzą dyrektywy UE, które umożliwiają bezproblemowe loty poza zasięgiem wzroku" - dodał Grzegorz Brona.(PAP Biznes)
alk/ mus/