Donald Trump stanowi „prawdziwe zagrożenie” dla USA - powiedział prezydent Joe Biden w niedzielnym wywiadzie dla telewizji CBS, pierwszym odkąd zrezygnował z ubiegania się o drugą kadencję; obiecał też, że zrobi wszystko, aby wiceprezydent Kamala Harris odniosła sukces.


„Jesteśmy w punkcie zwrotnym. Naprawdę jesteśmy (...), a demokracja jest jego kluczowym elementem” – powiedział Biden w wywiadzie nagranym kilka dni wcześniej w Białym Domu.
Wracając do swojej katastrofalnej debaty z Donaldem Trumpem 27 czerwca w CNN, dodał: „Naprawdę, naprawdę miałem zły dzień podczas tej debaty, ponieważ byłem chory, ale nie mam poważnego problemu ze zdrowiem” – zapewnił reportera CBS, który wypytywał go o jego stan zdrowia.
Przeczytaj także
Biden bez przekonania przyznał, że jego wiek znacząco zaważył na decyzji o wycofaniu się z kampanii, aby zrobić miejsce dla 59-letniej Kamali Harris. „Ledwo mogę powiedzieć, ile mam lat (...) trudno mi to wydusić z ust” – powiedział.
Prezydent wyjaśnił również, że Demokraci w Kongresie wyrażali poważne obawy co do swoich szans na reelekcję podczas częściowych wyborów do organów legislacyjnych, które również odbędą się 5 listopada. „Wielu moich koleżanek i kolegów z Partii Demokratycznej w Izbie i Senacie myślało, że zrobię im krzywdę” – powiedział.
„Mam obowiązek wobec kraju zrobić to, co najważniejsze : musimy, musimy pokonać Trumpa” – podkreślił, obiecując udział w kampanii Harris i jej kandydata na wiceprezydenta Tima Walza.
Opublikowane w sobotę nowe sondaże wskazują, że Harris wygrywa z Trumpem w trzech kluczowych stanach, które mogą zadecydować o losach wyborów, odwracając trend z ostatnich miesięcy.
Tim Walz: ta kampania wyborcza to "radość"
Odkąd kandydatką Demokratów w wyborach w USA jest Kamala Harris, partię ogarnął entuzjazm, który pozwolił jej przejść do ofensywy. Tim Walz, wskazany przez Harris na wiceprezydenta, powiedział po prostu, że ta kampania wyborcza "to radość" - relacjonuje w niedzielę "New York Times".
Demokraci mówią, że nie widzieli takiego entuzjazmu od czasów pierwszej kampanii wyborczej Baracka Obamy. Niemal z dnia na dzień monotonna i nudna kampania Partii Demokratycznej zmieniła się w ofensywę. Harris prowadzi teraz w średniej z ogólnokrajowych sondaży przedwyborczych, uzyskała też przewagę w trzech stanach wahadłowych (swing states) - wyliczył dziennik.
Harris, a zwłaszcza Walz, postawili też na nową taktykę wobec Donalda Trumpa. Prezydent Joe Biden straszył jego wygraną i przedstawiał go jako poważne zagrożenie. Teraz tandem demokratycznych kandydatów wyśmiewa byłego prezydenta.
Walz powiedział, że Trump i jego kandydat na wiceprezydenta J.D. Vance są „po prostu dziwni” i ta etykieta przylgnęła do oponentów, stała się też chwytliwym hasłem wśród Demokratów.
Wiece Harris i Walza są nietypowe: w Filadelfii ich wystąpienie otworzyła orkiestra bębniarzy, w Wisconsin - "hipsterska kapela folkowa", a w Detroit przyjął ich największy tłum od czasów kampanii Obamy - napisał "NYT".
Tandem demokratycznych kandydatów przejechał już przez Wisconsin, Michigan, Arizonę oraz Nevadę i wygląda na to, że Harris i Walz świetnie się dogadują i pracują razem "jakby to robili od zawsze".
Trump i Vance raczej nie wypracowali takiego porozumienia - ocenił "NYT". Zapytany o to, czy młody senator z Ohio były w stanie go natychmiast zastąpić, gdyby zaistniała taka konieczność, Trump odparł: "Historycznie wiceprezydent nie ma żadnego wpływu na wybory".
Tymczasem magazyn "Vanity Fair" podał, że według sondażu ośrodka YouGov z 8 sierpnia, poparcie dla Tima Walza wzrosło o 11 pkt proc., podczas gdy badanie sondażowi Marist wykazało, że notowania Vance‘a spadły o 9 pkt proc.(PAP)
fit/
wr/ fit/
























































