Badaniem działalności banku zajęła się specjalna komisja Senatu. Pod koniec 2002 r. organy nadzoru bankowego doszły do wniosku, że najważniejsze przychody banku przynoszą operacje z krajami Bliskiego Wschodu, a także Afryki i państw z basenu Morza Karaibskiego. Jeszcze w maju na Riggsa została nałożona kara w kwocie 25 mln USD za naruszenie ustawy o walce z praniem pieniędzy.
Prawdziwa afera wybuchła jednak dopiero w toku prac senackiej komisji. Jej raport dotyczący nieprawidłowości w Riggsie został opublikowany w połowie lipca. Senatorowie ustalili, że amerykańskie koncerny naftowe przeprowadzały przez Riggs łapówki dla rządu i urzędników Gwinei Równikowej. To leżące na zachodzie Afryki państwo, choć niewielkie i bardzo biedne, posiada ogromne zapasy ropy naftowej. Z raportu wynika, że ponad 60 rachunków Riggsa należy właśnie do gwinejskich urzędników, zaś amerykańskie koncerny Exxon Mobil i Amerada Hess mają bezpośrednie umowy z „pierwszą rodziną” Gwinei. Na przykład brat prezydenta otrzymuje zapłatę za „gwarancje bezpieczeństwa”. Z kolei ChevronTexaco i Marathon Oil finansowały zagraniczną naukę dzieci najwyższych urzędników.
W swoim oświadczeniu Riggs faktycznie przyznał się do win. „Jest nam przykro, iż nie dość szybko i dokładnie zajmowaliśmy się swoimi obowiązkami (...). Za to bank ponosi pełną odpowiedzialność” — czytamy w oświadczeniu zarządu Riggsa. Samo jednak przyznanie się do winy może okazać się niewystarczające. Informacje zawarte w raporcie komisji mogą dać podstawę do procesów karnych kierownictwa banku.
Co więcej, ustalenia komisji mogą utrudnić — o ile nie uniemożliwić — sprzedaż banku, na którą bardzo liczyli inwestorzy. Obecnie kierownictwo banku właśnie rozpatrywało oferty przejęcia, mając nadzieję, że fuzja pomoże odzyskać dobrą markę instytucji.
Uzyskane w czasie śledztwa dane mogą także stać się przesłanką do pozbawienia nadzoru bankowego uprawnień w stosowaniu przepisów dotyczących prania brudnych pieniędzy, ponieważ niektórzy członkowie komisji uważają, że nadzór nie jest w stanie realizować tych obowiązków.
„Lokaty po milion dolarów, podejrzane przelewy, tajemnicze firmy w rajach podatkowych; to wszystko klasyczne oznaki prania pieniędzy i korupcji” — oświadczył demokratyczny senator Carl Levin.
Jego zdaniem „nieodpowiedzialne prowadzenie spraw w takim banku jak Riggs i nieefektywność organów nadzoru bankowego przekonują, że państwo powinno mieć pełnię kompetencji w walce z praniem brudnych pieniędzy”.
Piotr Domański

























































