

Dopiero w poprzednim miesiącu liczba zatrudnionych w sektorach pozarolniczych (ang. non-farm payrolls) powróciła do poziomu z lutego 2020 roku. Bardzo mocny raport z amerykańskiego rynku pracy może przesądzić o kontynuacji zdecydowanych podwyżek stóp procentowych w Rezerwie Federalnej.
Liczba etatów w sektorach pozarolniczych (ang. non-farm payrolls) w lipcu była aż o 528 tys. wyższa niż w czerwcu – poinformowało rządowe Biuro Statystyki Pracy (BLS). To rezultat przeszło dwukrotnie wyższy od rynkowego konsensusu zakładającego wzrost zatrudnienia o 250 tysięcy. Przez ostatnie 27 miesięcy liczba zatrudnionych zwiększyła się o 22,53 mln po tym, jak w lutym i marcu 2020 na skutek ogólnokrajowego lockdownu pracę straciło 22,16 mln Amerykanów.


W czerwcu liczba etatów zwiększyła się o 398 tys., a w maju o 386 tys. (dane po rewizjach). Średnio w pierwszej połowie roku „payrollsy” pokazywały przyrost zatrudnienia rzędu 460 tys. miesięcznie. Zatem za lipiec prezentują się nawet lepiej niż w poprzednich miesiącach, co jest sporym zaskoczeniem dla analityków obserwujących postępujące pogorszenie się cotygodniowych statystyk wniosków o zasiłek dla bezrobotnych.
Stopa bezrobocia obniżyła się z 3,6% do 3,5%, podczas gdy większość ekonomistów oczekiwała jej stabilizacji na poziomie 3,6%. To odczyt zbieżny z tym z lutego 2020 roku (3,5 proc.), czyli ostatniego miesiąca przed covidowym lockdownem, gdy stopa bezrobocia była najniższa od ponad 50 lat.
Przeciętna stawka godzinowa w kwietniu wyniosła 32,27 USD i była o 0,5 proc. wyższa niż w czerwcu. Ekonomiści spodziewali się jej wzrostu o 0,3% mdm. Średnia płaca godzinowa w Ameryce była o 5,2 proc. wyższa niż przed rokiem. Oznacza to utrzymanie realnego spadku wynagrodzeń w USA (przy oficjalnej inflacji CPI przekraczającej 9 proc.). Ale jest to też wzrost na tyle silny, aby podtrzymać wysoką dynamikę cen w kolejnych kwartałach i skłonić Rezerwę Federalną do kolejnych podwyżek stóp procentowych.
Bardzo silny przyrost zatrudnienia, najniższa od ponad pół wieku stopa bezrobocia oraz szybszy od oczekiwań wzrost płac mogą przesądzić o tym, że we wrześniu Rezerwa Federalna dokona trzeciej z rzędu podwyżki stóp procentowych o 75 pb. W niespełna 5 miesięcy Fed podniósł stopy z zera do 2,5%, wyrównując maksimum z poprzedniego cyklu podwyżek i chcąc zatrzymać najwyższą od 40 lat inflację CPI. Fed jest przy tym mocno spóźniony z normalizacją polityki pieniężnej i od marca usiłuje gonić uciekającą inflację. Najbliższe posiedzenie FOMC zaplanowane jest na 20-21 września. Do tego czasu pojawią się jeszcze dwa raporty o inflacji CPI (za lipiec i sierpień) oraz jeden raport z rynku pracy (za sierpień).
Rynki finansowe dość gwałtownie zareagowały na publikację BLS. Rentowność amerykańskich obligacji 10-letnich momentalnie skoczyła o 12 pb., rosnąc do niemal 2,8%. W przypadku papierów 2-letnich odnotowano wzrost o prawie 18 pb., do 3,2150%. Dolar zdecydowanie umocnił się względem euro: kurs EUR/USD spadł z 1,0231 do 1,0180 kwadrans po publikacji danych z rynku pracy. Zniżkujące o 0,7% kontrakty terminowe na indeks S&P500 zapowiadają spadkowe otwarcie sesji na Wall Street.
