Szanowni Państwo,
kto się interesuje branżą jednorazowych rękawic medycznych i ochronnych, w której działa
Mercator, ten wie, że lata 2020–2021 okazały się dla branży nadzwyczajnie tłuste ze względu
na pandemię COVID-19. Potem nastały lata chude i potrwają one zapewne dłużej niż te
pierwsze. Nie ulega jednak wątpliwości, że firmy z branży zrobią wszystko, by stracić jak
najmniej z nadwyżek, które wypracowały wcześniej. W takiej właśnie sytuacji znajduje się
obecnie Mercator.
Około dwóch miesięcy temu minęły trzy lata, odkąd Mercator wsze w okres bardzo
silnych zawirowań wpierw pozytywnych, następnie negatywnych. Koniec pandemii zastał
wiele magazynów rządowych i komercyjnych na świecie pełnych rękawic i innych
jednorazowych materiałów medycznych. W czasie pandemii ukończono lub w szybkim tempie
kontynuowano budowę wielu fabryk produkujących rękawice. Mercator także wybudował
jedną fabrykę. Niewiele później dwa silne czynniki nadpodażowe załamały ceny i marże oraz
zdusiły popyt. Popandemiczne magazyny już w większości wyprzedano, ale nadprodukcja
została.
Sytuację rozgrywają na swoją korzyść wybrani producenci w Chinach, których tamtejsze
władze dotują pieniędzmi publicznymi na poziomie kilkunastu lub nawet więcej procent od
obrotu. Utrzymują oni ceny na poziomach, które powodują straty u większości jeśli nie u
wszystkich konkurentów. W mniej rentownych fabrykach w Malezji, Tajlandii i innych
krajach Azji wygasza się produkcję, niektóre zamykane lub nawet likwidowane. Straty
finansowe z operacji lub znaczący spadek rentowności zanotowali praktycznie wszyscy
producenci rękawic zwłaszcza mainstreamowych (podstawowych) których dane finansowe
publicznie dostępne. Pociągnęło to za sobą duże spadki kursów akcji firm notowanych na
giełdach, i w ogóle wartości firm zajmujących się produkcją czy dystrybucją rękawic.
Marże w dystrybucji rękawic zdążyły powrócić niemal do standardowych poziomów sprzed
pandemii. Tym niemniej na rynkach dystrybucyjnych Mercator nadal boryka się z wysoką
inflacją, drastycznym zmniejszeniem rynku ukraińskiego, makroekonomicznymi
konsekwencjami wojny i ogólnym pogorszeniem się warunków dla działalności biznesowej.
Marże w produkcji pozostają natomiast zbyt niskie dla całej branży, w tym dla nas. Trudno
mieć pewność co do szacunków wskazujących, na jakim poziomie zużycia rękawic popyt
światowy dogoni podaż lub do jakiego poziomu podaż musi się skurczyć, by się zrównać z
popytem.
Mercator w Tajlandii sukcesywnie zwiększa produkcję rękawic premium i profesjonalnych.
Wspomnianą trzecią fabrykę zaprojektowaliśmy od podstaw i wybudowaliśmy z myślą o
produkcji rękawic najwyższej jakości. Jest ona z pewnością nie tylko jedną z
najnowocześniejszych i najbardziej zautomatyzowanych w branży, lecz także najlepiej
dostosowanych do produkcji rękawic z najwyższej półki. Spełniamy wyśrubowane wymogi
jakościowe, certyfikacyjne i zarządcze, a wytworzone zgodnie z nimi rękawice sprzedajemy
najbardziej wymagającym klientom na świecie. Rękawice profesjonalne dość odporne na
ataki chińskich konkurentów, choć w większym stopniu na rynkowe wypieranie przez nich, a
w mniejszym na presję cenową. Spadek cen towarów mainstreamowych pociąga za sobą
spadek cen towarów specjalistycznych, tak jest przynajmniej w naszej branży. Na marginesie
wspomnę, że Mercator w Tajlandii zajmuje w branży miejsce w czołówce, a może jest już
liderem, jeśli chodzi o zmniejszania śladu węglowego względem osiąganego wolumenu
produkcji. W naszym fabrykach stosujemy cały zestaw rozwiązań ekologicznych, takich jak
instalacja solarna o mocy 5MW, uzyskiwanie energii cieplnej wyłącznie z odnawialnej
biomasy, zawansowane odzyskiwanie wody z procesu i wiele innych, drobniejszych. Ciągle
pracujemy nad następnymi inwestycjami tego typu.
Pod koniec pierwszego kwartału 2023 roku w Mercator Thailand zawiesiliśmy produkcję
w najstarszej i najmniej rentownej fabryce. Wznowienie jej działania jest możliwe i może mieć
miejsce w przyszłości. Ciągle pracujemy nad popraefektywności operacji. Dlatego, mimo
utrzymania wolumenu sprzedaży w Grupie, zatrudnienie na koniec 2021 roku wynosiło 1470
osób, na koniec 2022 były to 1294 osoby, obecnie to zaś nieco ponad 1100 osób. Na porażająco
ujemny wynik za 2022 rok złożyło się około 53,7 mln straty na operacjach i 127,5 mln
odpisów księgowych o charakterze jednorazowym. one rezultatem aktualizacji wartości
majątku Mercator Thailand i wiążą się też ze stosowaniem się do rygorystycznych
Międzynarodowych Standardów Sprawozdawczości Finansowej. Nie stanowią jednak strat na
operacjach i nie oznaczają utraty gotówki.
To, co nas obecnie spotyka, powoduje, że intensywniej niż zwykle pracujemy nad rozwojem
naszej firmy. Przede wszystkim rozwijamy organicznie nie tu jest jednak miejsce, by dziel
się szczegółami na ten temat. Już od ponad dwóch lat prowadzimy przegląd możliwości
akwizycyjnych. Rozmawialiśmy z wieloma podmiotami z naszej branży, z niektórymi byliśmy
blisko porozumienia, ale jak na razie nie doszło do żadnej transakcji. Jesteśmy zdania, że
wyceny są nadal zbyt wysokie, prawdopodobnie ze względu na gotówkę zakumulowaną w
branży. Przez cały czas rozglądamy się też ostrożnie za możliwościami rozszerzenia biznesu
Mercatora na inną branżę być może taką, która zdywersyfikowałaby przychody i
ustabilizowałaby wyniki, nie zaś rozproszyła nasze skupienie na rękawicach i jednorazowych
materiałach medycznych.
Akurat mnie najtrudniej przyjąć perspektywę kogoś, kto stał się akcjonariuszem Mercatora
tylko na czas potencjalnego zarobienia na różnicy kursów akcji z jednym wyjątkiem: życzę
wszystkim Państwu (ponownych) zysków z akcji Mercatora.
dr Wiesław Żyznowski
Prezes Zarządu (od 2010 r.)
akcjonariusz większościowy Mercator Medical S.A. (od 1996 r.)