Po raz drugi w ciągu miesiąca Tesla podniosła ceny produkowanych przez siebie „elektryków”. Podwyżki dotknęły także kilku modeli oferowanych w Polsce. Wzrosty cen w ciągu ostatniego miesiąca sięgają 13 proc.
Pierwsze podwyżka miała miejsce na początku marca. Po niej przyszła jednak kolejna. W Stanach Zjednoczonych poszczególne modele podrożały od 2 tys. do 6 tys. dolarów. Zmiany w amerykańskim cenniku mają swoje odzwierciedlenie również w stawkach, które obowiązują w Polsce.
Szczególnie dotkliwy dla potencjalnych klientów jest wzrost cen modelu tesla 3, który w 2021 r. został najpopularniejszym „elektrykiem” w Europie. Według danych JATO Dynamics, znalazł on ponad 141 tys. nabywców na Starym Kontynencie – dwukrotnie więcej niż drugi w zestawieniu renault zoe (71,5 tys.).
I tak, tesla model 3 w podstawowej wersji z napędem na tylne koła i zasięgiem (wg WLTP) 491 km została wyceniona na 244 990 zł, podczas gdy przed pierwszą marcową podwyżką trzeba było za nią zapłacić 219 990 zł.
Za teslę 3 w wersji Long Range z napędem na cztery koła i baterią umożliwiającą przejechanie wg WLTP 602 km trzeba teraz zapłacić 284 990 zł – również o 25 tys. zł więcej niż pierwszą podwyżką i o 17 tys. zł więcej w relacji do ostatniej ceny.
Najdroższy wariant tesli 3 – Performance kosztuje z kolei 305 990 zł. Przed ostatnią zmianą było to 287 990 zł, a kilkanaście dni wcześniej 279 990 zł.
W porównaniu z poprzednią wersją cennika podrożała także tesla y w wersji Long Range. Teraz trzeba za nią zapłacić 314 990 zł – o 15 tys. zł więcej. Nie zmieniła się za to stawka obowiązująca w przypadku wariantu Performance. Podobnie jak kilka dni wcześniej kosztuje 329 990 zł.
Jak wynika z informacji zawartych na stronie internetowej producenta, na poszczególne modele trzeba czekać od miesiąca do blisko pół roku.