Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Saudyjczycy w Tesli. Musk rozważa wycofanie spółki z giełdy

Akcje Tesli zyskały 10,99 proc. po tym, jak w mediach ukazała się informacja, że duży pakiet akcji spółki znajduje się w posiadaniu saudyjskiego funduszu majątkowego, a Elon Musk napisał na Twitterze, że rozważa wycofanie Tesli z giełdy i ma już zabezpieczone środki na ten cel.

Tesla Motors/ZUMA Wire/ZUMAPRESS.com/FORUM

Tesla Motors/ZUMA Wire/ZUMAPRESS.com/FORUM

„Financial Times” poinformował ok. 18 polskiego czasu, że państwowy saudyjski fundusz majątkowy nabył w tym roku od 3 do 5 proc. udziałów w Tesli. Stawia to Saudyjczyków w gronie ośmiu największych akcjonariuszy spółki. Wartość udziałów wynosi od 1,8 do 3,1 mld dol. Informacja jest nieoficjalna, obowiązek ujawnienia stanu posiadania pojawia się w momencie przekroczenia progu 5 proc.

Po tych doniesieniach akcje Tesli zyskiwały niemal 5 proc. Następnie za napędzanie wzrostów wziął się prezes spółki Elon Musk. Miliarder opublikował na Twitterze wpis, w którym poinformował, że rozważa wycofanie Tesli z giełdy, płacąc 420 dolarów za akcję, i ma już zabezpieczone finansowanie transakcji.

W momencie publikacji cena akcji błyskawicznie podskoczyła z ok. 355 dolarów do ponad 370 dolarów.

W kolejnym tweecie Musk odpowiedział na pytanie dziennikarki Fox Business o możliwych nabywców i cenę, ponownie pisząc „420”. W USA liczba jest symbolem subkultury palaczy marihuany, na co zwrócili uwagę komentatorzy, niepokojąc się, że może być to kolejny twitterowy żart miliardera. Następny wpis brzmiał „dzień dobry”.

Potem prezes Tesli odpowiedział również na pytanie o swoją przyszłość w spółce. „Nie mam teraz pakietu kontrolnego i nie spodziewam się, by którykolwiek z akcjonariuszy posiadał taki pakiet, jeśli spółka będzie prywatna. Nie będę sprzedawał w żadnym z tych scenariuszy” – napisał Musk, który obecnie ma blisko 20 proc. udziałów w spółce.

„Mam nadzieję, że *wszyscy* obecni inwestorzy pozostają z Teslą, nawet gdy będziemy spółką prywatną” – dodał miliarder i zapowiedział, że byłoby to możliwe dzięki założeniu specjalnego funduszu celowego, podobnie jak miało to miejsce w przypadku SpaceX.

Obecni akcjonariusze mogliby albo sprzedać akcje za 420 dol. za sztukę, albo mieć udziały w spółce niepublicznej, jaką stałaby się Tesla.

O 20:08 notowania spółki zostały zawieszone. Za jedną akcję Tesli płacono wówczas 367,25 dol., o 7,39 proc. więcej niż na wczorajszym zamknięciu.

Były przewodniczący Amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) Harvey Pitt powiedział CNBC, że Musk, publikując tweeta, który podbił cenę akcji, mógł złamać prawo.

Po 20:00 na blogu Tesli ukazał się wpis Muska, w którym miliarder bardziej szczegółowo odniósł się do kwestii wycofania spółki z giełdy. Podkreślił, że celem takiego ruchu jest stworzenie odpowiedniego środowiska dla działalności spółki, podczas gdy status spółki publicznej wywiera ogromną presję na podejmowanie decyzji dobrych w krótkim terminie, ale niekoniecznie w dłuższym, a wahania cen akcji wpływają na nastroje pracowników, którzy są również akcjonariuszami Tesli. Musk zauważył, że Tesla jest najbardziej shortowaną spółką w historii giełdy, a bycie spółką publiczną „oznacza, że istnieje duża liczba osób, które mają motywację do ataku na firmę”.

Musk ponownie przywołał wspomniane w powyższych wpisach na Twitterze obietnice i swoje oczekiwania co do przyszłości swojej i Tesli jako spółki prywatnej oraz zaznaczył, że jego celem nie jest połączenie Tesli ze SpaceX.

Miliarder nie wspomniał za to, kto miałby zainwestować w Teslę. Cena 420 dol. za akcję daje wycenę spółki na poziomie 72 mld dol.- podaje Marketwatch.

Po wznowieniu handlu na kwadrans przed zakończeniem sesji, cena akcji przebiła 380 dol., zyskując ponad 11 proc. Na koniec regularnej sesji za jeden walor płacono 379,56 dol., o 10,99 proc. więcej niż na zamknięciu w poniedziałek.

Saudyjczycy w Tesli. Musk rozważa wycofanie spółki z giełdy

(Bloomberg)

Tesla nadal traci pieniądze

Tesla przez poprzedni rok podwoiła kwartalną stratę netto do 742,7 milionów dolarów. W drugim kwartale spółce udało się wypracować równe 4 miliardy dolarów przychodów, a więc minimalnie więcej, niż zakładał rynkowy konsensus. Mimo to wynik netto był gorszy od oczekiwań. Zysk na akcję wyniósł -4,22 USD, podczas gdy analitycy szacowali go na -2,90 USD.

Dobrą wiadomością było to, że Tesla „spaliła” mniej gotówki, niż się obawiano. Wolne przepływy gotówkowe wyniosły -740 mln USD. Analitycy spodziewali się, że utrata gotówki sięgnie 900 mln USD. Na koniec półrocza Tesla dysponowała 2,8 mld USD gotówki i jej ekwiwalentów.

Część inwestorów i analityków obawia się, że firmie Elona Muska zabraknie gotówki. Tesla wciąż przynosi straty i „przepala” gotówkę zarówno na bieżącej działalności jak i na inwestycje. Ponadto przed listopadem 2019 roku Tesla zmierzy się ze spłatą ok. 1,8 mld USD zapadających obligacji. Prezes Musk zapowiedział, że spółka spłaci obligatariuszy z własnych pieniędzy.

Prezes obiecał również, że pod koniec sierpnia produkcja modelu 3 wzrośnie do 6000 sztuk tygodniowo, a do końca roku sięgnie 10 000 sztuk na tydzień. Według Muska przy osiągnięciu produkcji rzędu 7 000 sztuk tygodniowo Tesla stanie się rentowna.

Inwestorzy musieli wziąć te zapowiedzi za dobrą monetę. Akcje spółki podrożały od momentu publikacji wyników w środę do publikacji dzisiejszych rewelacji z 300 do ponad 340 dolarów za sztukę.

MKa/KK

Marki Tematy
Komentarze
Saudyjczycy w Tesli. Musk rozważa wycofanie spółki z giełdy
Maciej Kalwasiński
Podziel się