Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Musk funduje udziałowcom Tesli jazdę bez trzymanki. Śledztwo przyspiesza

2018/08/16 09:22

Tesla nie schodzi z nadzorczego świecznika i funduje inwestorom ostrą jazdę bez trzymanki. Amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd nie odpuszcza i mocniej bierze się za śledztwo po ogłoszeniu przez spółkę, że procesem prywatyzacji zajmie się Goldman Sachs – pisze agencja Reutera .

Musk funduje udziałowcom Tesli jazdę bez trzymanki. Śledztwo przyspiesza

(Youtube)

Cała telenowela zaczęła się w ubiegłym tygodniu, gdy Elon Musk opublikował na Twitterze informacje, że rozważa wykup Tesli z giełdy po cenie 420 dol. i ma na ten cel zabezpieczone środki. SEC postanowił zbadać sprawę już kilka dni później, a w ślad za nim poszedł jeden z udziałowców, składając w kalifornijskim sądzie pozew przeciwko spółce i Muskowi.

Rozprzestrzeniającą się pożogę próbował załagodzić sam Musk, wyjaśniając szczegóły operacji na blogu Tesli. Poinformowano m.in., że kalkulacje mediów są przesadzone i wcale nie trzeba będzie zebrać 70 mld dolarów na wykup spółki z parkietu (poddawano pod wątpliwość posiadanie przez Muska takich środków). Jak wyjaśnił prezes, wspomniana w tweecie stawka 420 dol. będzie dotyczyła wyłącznie tych inwestorów, którzy postanowią całkowicie pożegnać się ze spółką – Musk szacuje, że 2/3 udziałowców pozostanie z Teslą i zainwestowane w akcje środki przekaże na budowę funduszu kapitałowego na rozwój i działalność spółki.

W wiadomości ujawniono także, że spory udział w procesie prywatyzacji ma wziąć saudyjski fundusz, z którym rozmowy toczą się już od pewnego czasu. Musk zapewnił jednak, że nic nie odbędzie się bez wiedzy udziałowców. Niedługo potem podano do informacji, że całą operacją zajmie się Goldman Sachs, rezygnując tym samym z udziałów w spółce Muska.

Ostatnie informacje spowodowały, że SEC mocniej zakasał rękawy i zaczął dokładniej sprawdzać, co w spółce piszczy i czy faktycznie deklarowane pieniądze na wykup spółki są odłożone. Sprawa jest już na tyle poważna, że zarząd Tesli zatrudnił firmę prawniczą do pomocy podczas śledztwa. Prawnicy w rozmowie z Reutersem poinformowali, że Musk, publikując problematycznego tweeta, miał powody, by wierzyć w to, że ma na tę operację pieniądze, ale doszło do podkoloryzowania, które może napytać spółce biedy. „WSJ” informował, że SEC już dopytywało o szczegóły wszystkich dyrektorów Tesli.

Marki Tematy
Komentarze
Musk funduje udziałowcom Tesli jazdę bez trzymanki. Śledztwo przyspiesza
Mateusz Gawin
Podziel się