O przeszło jedną czwartą spadła liczba kradzieży aut w Unii Europejskiej w ciągu ostatnich ośmiu lat – wynika z danych Eurostatu. W Polsce w 2017 r. zostało skradzionych 37 aut w przeliczeniu na 100 000 mieszkańców – to jeden z lepszych wyników w Unii Europejskiej.
Spadek o jedną czwartą
W latach 2015-2017 w Unii Europejskiej łupem złodziei padało średnio 700 tys. aut rocznie. W porównaniu do lat 2008-2010 policjanci w UE i w Polsce notowali średnio o 29 proc. i 18 proc. mniej kradzieży samochodów.
Najwięcej skradzionych aut w przeliczeniu na 100 000 mieszkańców w latach 2015-2017 odnotowano w Luksemburgu (328). Złodzieje aut grasowali także w Grecji (269), Włoszech (257), Szwecji (256), Francji (247) i Czechach (238).
W Danii i Rumunii kradną najmniej
Najbezpieczniej pod tym względem było w Danii (4 skradzione auta na 100 000 mieszkańców), Rumunii (15) i w Chorwacji (20). Polska uplasowała się na ósmym miejscu. W Polsce na 100 000 mieszkańców przypadało 37 skradzionych samochodów. Choć to jednak wyłącznie średnia, to można ją porównać do sytuacji, w której w ciągu roku w Warszawie skradziono by 665 aut.
Włochy rajem dla złodziei
Nominalnie najwięcej aut w 2017 r. „zniknęło” we Włoszech – 145 758. Powyżej 100 000 kradzieży odnotowano także w Wielkiej Brytanii (111 999). W Polsce w 2017 r. złodzieje wsiedli do 12 449 aut. Dla porównania w 2016 r. policja odnotowała 14 340 tego typu przestępstw, a w 2008 r. -17 669. Najgorszy pod tym względem był rok 2018, kiedy właściciele z powodu kradzieży stracili 18 234 samochodów.