Chorwacki rimac nevera został najszybszym autem elektrycznym na świecie. To efekt przeprowadzonych w Niemczech testów. Auto do „setki” rozpędziło się w jedyne 1,81 sek. Przy okazji pobiło 22 inne rekordy.
Rekordowy był również czas potrzebny na przyspieszenie do 200 km/h. Rimac nevera potrzebował na to 4,42 sek.
Przedstawiciele producenta – niemiecko-chorwackiej spółki Bugatti-Rimac, najbardziej cieszą się jednak z innego rekordu, który ma świadczyć o wszechstronności auta. Rimac nevera jako pierwszy samochód na świecie potrzebował mniej niż pół minuty (29,93 sek), by rozpędzić się od zera do 400 km/h, a następnie zatrzymać się. Wcześniejszy rekord należał do innego supersamochodu – Koenigsegga Regera, który w 2019 r. wykonał zadanie w 31,49 sek.
– Rimac jest szczególnie dumny z tego wyczynu, to połączony test przyczepności, przyspieszenia, mocy, aerodynamiki, siły hamowania i przyczepności – komentują przedstawiciele marki.
Records? They’re just there to be broken, right? Again and again and again. Watch how the extraordinary Rimac Nevera, the fastest production hypercar in the world, went chasing even more records. 23 of them in fact #Rimac #RimacNevera #BendingPhysics pic.twitter.com/040zTHYTXG
— Rimac Automobili (@AutomobiliRimac) May 17, 2023
To zasługa m.in. czterech silników elektrycznych zasilanych ważącą 2,5 tony baterią. Auto ma moc 1912 KM, które pozwalają rozpędzić się do 412 km/h.
To zasługa czterech silników elektrycznych, które łącznie generują 1912 koni mechanicznych i 2360 niutonometrów momentu obrotowego. Teoretycznie auto potrafi rozpędzić się od 0 do 100 km/h w 1,97 sekundy i osiągnąć 412 km/h.
Żeby stać się właścicielem chorwackiego supersamochodu, trzeba wydać, bagatela – 2,2 mln euro (ok. 10 mln zł). Nie wszyscy chętni będą mogli jednak stać się właścicielami rimaca nevery. Bugatti-Rimac planuje wyprodukować i sprzedać jedynie 150 egzemplarzy. Pierwszy trafił już do mistrza świata F1 z 2016 roku – Nico Rosberga.