Być jak Obi-Wan Kenobi – czyli o wielkości człowieka słów kilka – Star Wars: Rebelianckie Szumowiny (rebe1scum.com)W wybrany fragment:
Niezmiernie podoba mi się opis mistrza Jedi, jaki został umieszczony w książkowej adaptacji
Zemsty Sithów. Jawi się w niej obraz człowieka
niezwykle skromnego, ale jednocześnie nienoszącego tej skromności jak płaszcza. Wiele osób ma tendencje do bigoteryjnego podkreślania swoich cnót: „
Ach, jakże ja jestem skromny!”,
„A jaki uczynny!”, „Spójrzcie na mnie, zupełnie przypadkowo wrzuciłem zdjęcie anonimowego pomagania poszkodowanym ofiarom kataklizmu”.
Nic z tych rzeczy.
Kenobi nie szukał ani sławy, ani poklasku, w żadnym razie nie zamierzał uchodzić za „
chłopca z plakatu”. Liczyło się dla niego wyłącznie
wykonanie powierzonej mu misji, bynajmniej nie z pobudek ambicjonalnych, ale zdrowo pojmowanego poczucia wypełnienia zarówno obowiązku, jak i pokładanych w nim nadziei.
Obi-Wan, będący w czołówce najpotężniejszych mistrzów zakonu, był cichą i pozostającą na uboczu planszy wielkiej polityki figurą, do końca uważającą się za zwykłego piona.
Zrozumiecie protagonistę w lutym, obiecuję Wam to - bolesna to będzie lekcja, a teraz marsz do lektury!