Wygranie ostateczne sporu kończy bitwę i to świetnie, ale dopóki iruś będzie w spółce to nic się nie zmieni. Ja ci iruś proponuje daj sobie spokój z dużym biznesem - nie sprawdzasz się. Może jakiś mały kiosk ruchu albo warzywniak to ogarniesz ale większe to bym sobie na twoim miejscu darował.
Mój postulat wywalić irka z pokładu tylko tak uratuje się ideon!!!!