To naprawcze eldorado. U nas 670 samochodu na 1000 mieszkańców (wyżej od średniej UEbolszewi), na Ukrainie ok. 400. To daje 15-16 mln pojazdów. Oprócz zniszczonych miast widzimy tysiące zniszczonych, pojazdów. Nie chodzi o te w Polsce, bo tutaj poniżej A6, Q7, Cayene, BMW 7, Merc. SL, GLK, GLS czy CLS to nie widziałem. Koniecznym jest już zawiązanie współpracy lub wykupieniu zakładów naprawczych. To będą setki milionów/miliardów do wzięcia. Rynek czeka, a niemiec pewno już coś kombinuje.