nikt nie lubi i to do rządzących tu znajomych królika nie dociera. wydaje im się, że jak podpiszą kontrakt to ludzie będą się zabijać o te śmieciowe akcje. nie robią minimum tego czego wymaga się od spółek publicznych. no to ryneczek się odpłaca pięknym za nadobne. jeszcze trochę i ze zdrowej bezinteresownej głupoty mogą zatopić spółkę. szkoda gadać...