"Bo syndyk źle się kojarzy: skoro już jest, to znaczy, że to koniec. A syndyka nie wysyła się po to, żeby zaorał. Jego zadaniem jest sprzedaż całego majątku masy upadłości i zaspokojenie wierzycieli z uzyskanych środków, co wcale nie oznaczać musi dosłownej likwidacji działalności i Krośnieńskie Huty Szkła są na to dobrym przykładem. Przez ponad 7 lat działały w warunkach upadłości likwidacyjnej, co roku przynosząc zyski"