Oczywiście te dane czytałem, ale podane są na takim poziomie ogólności, że nie sposób wiele z tego wyciągnąć. Dla przykładu te 7 mln. Wpłacono zaliczkę firmie (komu?), na co (?) jakiekolwiek szczegóły(?!), bez zabezpieczenia (?) i sprawdzenia kontrahenta (?) i rozumiem, że kontrahent zniknął (upadł ?) wraz z pieniędzmi (zaliczkami). W związku z tym nie da się z tego nic odzyskać (?), a pan prezes i spółka nie dostali absolutorium (!) i czeka ich problem prawny (?) w związku z prowadzoną sprawą (?), która prowadzona jest przed sądem (?). Pozostałe tematy analogicznie. Niewiele można z tego wyciągnąć.