Czytam z coraz większa zgroza te informacje o nazwijmy to westa2. Westa1 weszła na giełdę, zebrała spora kasę z debiutu, ponosi spore koszty na rozwój - czemu? Z dobrej woli? A może te zapewnienia iż westa to oczko w głowie władz jest super prawdziwe, złe nie westa1, ale westa2???? Może westa1 zebrała kasę, poniesie koszty i.... Dopowiedzcie sobie sami... W każdym razie potem wszystko przejmie westa2 gdzie na pewno posiadacze 75% akcji westa1 pokrzywdzeni nie bedą. Pozostałe 25% pośrednio sfinansowalo westa2