Spółka w tej chwili pracuje na spłatę zobowiązań. Trudno tutaj mówić o zyskach i rentowności. Moim zdaniem jedynym wyjściem z tego stania nad przepaścią jest wejście jakiegoś inwestora z zewnątrz. Przy dokapitalizowaniu i realizacji dzięki temu listów intencyjnych spółka może zyskać nowe życie i w końcu wyjść na prostą. Mając zaplecze finansowe (w postaci stałych odbiorców produktów z laminatu) mogłaby w końcu rozwinąć skrzydła w produkcji łodzi. Póki nie będzie dopływu świeżego kapitału z zewnątrz to będziemy się kisić i bać o nowe emisje i spłaty obligacji.