Zazwyczaj liczę :-) ale teraz potwierdzam, że żyję i trzymam. Bez stresu.
Nie piszę, bo na polemikę z pseudo adwersarzami (wiadomo kto) i pseudo argumentami szkoda czasu i klawiatury. Musiałbym zejść do ich poziomu i na hasło południe odpowiedzieć północ, na wodospad - kosmos, pikowanie - dzida... etc. a w tym nie jestem dobry.
Jestem tylko drobnym inwestorem, który na GPW próbuje coś zarobić. Czasami się mylę jak chociażby z tym, że gdy było 36zł myślałem, że do wyników dojdzie do 40, a tu niestety sternik powiedział dość. Nie mam na to wpływu. Oni wiedzą więcej niż ja.
Mnie pozostaje ... liczyć :-)
pozdrawiam stałych akcjonariuszy