Nawet mi się nie chce tłumaczyć, bo wybitnie nic nie rozumiecie, ale w najlepszym przypadku to się stanie, że będzie emisja.
Na jakikolwiek większy kontrakt potrzebny będzie kapitał. Tak sobie myślę, że po to było to rozwodnienie i namnożenie akcji, a później pompowanie kursu. Żeby albo zrobić emisję (nie wiem po ile, ale na pewno max kilka zł) albo sprzedać cudownie rozmnożone akcje poza rynkiem, wtedy jeszcze niżej będzie. Jedno jest pewne: garstka frajerów, która wzięła akcje (FF 1,5%) na pewno nic na tym nie zarobi - jest tylko mięsem armatnim do nabijania kabzy szumowinom z zarządu i pompowania kursu, ewentualnie do upychania im akcji za kilkadziesiąt złotych, które się objęło za 27 gr. Jeden wielki przekręt, sam jestem ciekawy co i kiedy wymyślą.