Akurat Staronia bym nie winił, robił co w danej chwili w interesie uratowania spółki widział. Nie działał na własną korzyść, bo niby co on takiego zarobił? Za to Babina to do pierdla bez dwóch zdań - za oszukiwanie akcjonariatu, jakieś farmazony na facebooku i grzanie fantastycznych newsów aby tylko drożej ubrać ulice. KNF działa ale to muł, może za 20 lat coś ustali, jak Babina zdechnie z przejedzenia kawiorem.