kiedyś był tu na wątku (kilka lat temu) jeden użytkownik, który też początkowo narzekał na tych, co wywalali powyżej 10 zeta, ale potem sam ratował kasę i wyszedł z akcji chyba przy 8-9 zł
potem długo nie pisał, ale odezwał się po wielu miesiącach, gdy kurs zleciał poniżej 6 zeta i przyznał rację tym, którzy podobnie jak ja przewidywali, iż spadek może się pogłębić
nie piszę tego, by udawać wszechwiedzącą wróżkę, ale wciąż jestem sceptyczny wobec spóki, której rynek nie chce, a kurs jest sztucznie podtrzymywany przy wolumenie sprzedaży wielokrotnie większym niz na kupnie
być może trzeba na to wywalanie po 3,2 należy spojrzeć w innych kategoriach: ratowania kasy powyżej 3 zeta?
ten, co od dawna sypie, nie robi tego pod wpływem kaprysu, lecz wytrwale wywala i szuka wszelkich sposobów, by to robić
i w tym jest problem - w jego determinacji wywalania (pomijając grzech nietransparentności działań i zamierzeń spółki)
ci, co niedawno wywalili powyżej 3,70 czy nawet 3,60 - trochę kasy uratowali i mogą, gdyby chcieli (w co wątpię), odkupić teraz więcej akcji i taniej