Mylisz się. PKN wypłaci 5,5 na akcję, a przecież według Twojego tłumaczenia, Sasin zabrałby i to, czyli ok. 6,38 mld złotych. A jednak nie zabiera, tylko pozwala rekomendować taką dywidendę. Ten trop jest zatem kompletnie fałszywy.
Zwróć uwagę, że tłumaczenie prezesa jest absurdalne, co sam potwierdzasz. Gdyby prezes powiedział, mamy 7,6 mld zysku, 0,6 mld musimy oddać PFR, a resztę, po zapłaceniu ekstra podatku(ewentualnie, bo sprawa nie jest przesądzona) nie przeznaczymy na dywidendę, tylko na kolejne, duże inwestycje, to byłbym przekonany. Ale prezes jako jedyny argument za niewypłacaniem dywidendy powiedział, ze chodzi tu o spłatę 0,6 mld na rzecz PFR. 0,6 mld wobec 7,6 mld zysku. Przecież to absurd. Tu jest moim zdaniem drugie dno, a dywidenda zostanie wypłacona, tylko wcześniej OFE czy inny duży akcjonariusz, musi dogadać się w innej sprawie z SP, poprzeć go w tym czy innym głosowaniu na WZA, tak ak to było w przypadku Lotosu, i w zamian za to dostanie dywidendę - i my też dostaniemy. :)