gotówka którą przeznaczyli na skup w celu umorzenia bez problemu (nawet za dużo) może wystarczyć żeby skupić cały FF. Wiec de facto nie będzie potrzebne wezwanie sensu stricte. Jak pozostanie kilka procent akcji to wtedy wykup z automatu.
Kto sprzeda? Takie same pytania wszyscy zadawali jak schodził z giełdy Empik. Wszystko było nielogiczne, fundusze kupowały powyżej 10zł za akcję, a wszystkie jak jeden mąż oddały w wezwaniu za ok. 4 zł. Niemożliwe, a jednak u nas wszystko jest możliwe. Jak ci w funduszach nei inwestują swoich pieniędzy z kieszeni tylko cudze to mają to w nosie co się wydarzy i ile stracą ludzie, ważne żeby ich prywatne interesy były w jak najlepszym porządku. Dostąją stała kasę że "zarządzają aktywami". Gdyby 100% wynagrdozenia stanowuły sukcesy to byłoby ciężej ich urabiac na robienie na boku. Bo ci co tego potrzebują np. teraz taki MS musileliby dużo wicej wpakować
Normlanie w takich przypadkach jak empik gdyby fundy się postawiły to musieliby zapłacić min. 15zł za akcję. A tu bez zająknięcia poszły od fundów wielkich. Tego typu przykładów z ostatnich lat jest więcej. I zawsze wszystko wydawało się niemożliwe kto sprzeda niżej skoro kupował wyżej. Z OFErmami niestety tak jest. Trochę lepiej z TFI, ale te tez nie inwewstują swoich środków wiec tez będa to mialy w nosie że ludzie potraca na tym pieniądze Kilka osób będzei natomiast miało raj.
Wystarczy że się umówią że grają na spadki i oddają tanio (poza fundami przeciez słupy MS też coś zapewne mają żeby mozna było bawić się rynkiem) wtedy pozostała ulica lub mniejsze fundy też tak muszą. Tamci na boku zarobią krocie, MS też na tym o krocie lepiej wyjdzzie bo mniej kasy na skup do umorzenia pójdzie, więcej dla niego. Nieczyste zagrania ale tak to się w tym świecie dzieje zawsze. Prawo silniejszego i prawo maksymalizacji zarobku. Całą resztę etyki i innych konwenansów ma się za nic.
Takie realia moi drodzy. Smutne ale prawdziwe.