Nie spodziewałem się, ale miło jest przynajmniej od czasu do czasu przeczytać merytoryczny wpis na bankierze :)
Miłek to byznesmen starej daty, nie dopuszcza do głosu swoich ludzi, on wie najlepiej, a wszystkich trzyma 24h pod telefonem, żeby mu przytakiwali. To tak zwany folwarczny system zarządzania.
Ciekaw jestem jak ta przygoda się skończy. Stawiam na kolejną restrukturyzację.
pozdrawiam,
Krzych