Nikomu nie przeszkadzało bać po 13 zł jak pracowali ludzie w spółce, którzy zrobili we the revolution oraz mech mechanic simulator (którego okreslasz jako słaby, a który sprzedał się w około 30 tys egzemplarzy, zarobił łącznie około bańkę i zwrócił koszty produkcji i marketingu po kilku dniach. Były podstawy by wierzyć że takie studio i taka ekipa zrobi ciekawą grę jaką tribe się zapowiadało.
Teraz natomiast ludzie nie chcą brać po 2 zł akcji spółki, w której poza prezesem nikt nie pracuje, wszyscy doświadczeni pracownicy odeszli do innych spółek lub pozakładali własne, a firma musi ratować się zlecaniem dokończenia prac nad tytułem zewnętrznej spółce. I o ile jest to prawda, to takie zewnętrzne zlecenia zawsze traktowane są po macoszemu i raczej nie będzie się nikomu spieszyc ani chciało starac by tribe zrobic. Powtarzam: o ile jest to prawda, bo wygląda mi to wszystko po prostu na kolejną spółkę widmo, która chce tylko pozostać na giełdzie w celu pozyskiwania kasy z emisji i dotacji i będzie zajmowac się już tylko produkowaniem nic nie znaczących komunikatów espi, tak jak chociażby simfabric. Tak więc naganiaj dalej kolego, ale nie dziw się że nikt nie chce kupowac pudrowanego trupa.