"Uważam, że..." ale ma Pan jakieś na to dowody?
a przepraszam, zapomniałem że przecież wdepnąłem do sekty, która na potwierdzenie swoich tez i twierdzeń nie potrzebuje żadnych dowodów. Tutaj wystarczy jedynie coś sobie uważać.
A co do "wprowadzania innych w błąd", to przecież domena organizacji której jest Pan członkiem. To przecież te Wasze Porozumienie wprowadza innych w błąd, chociażby 3 - 4 lata temu, zniechęcając do odpowiadania na zaproszenia, bo przecież "Solorz się bardzo boi", "Solorzowi się bardzo śpieszy" i jak tam te Wasze sprawy sądowe które to mnie miały powalić? a przez które to niby mi się tak śpieszyło i których to się tak bałem że ze strachu robiłem zaproszenia?