Kluczem jest stwierdzenie "ponownie przynieść zysk akcjonariuszom". Albo za akcjonariuszy uważa tylko siebie i swoją rodzinę, albo to jakaś choroba, albo sarkazm. Wszystko byłoło by ok gdyby nie emisja akcji za ponad 100 mln. na zakup miedzy innymi Siewierza w 2007 roku. Gdyby nie to to mógłby tak mówić. Ale wziął kasę od ludzi na inwestycje w nieruchomości i doprowadził do ponad 90% straty. Taka strata to w kasynie, a nie na nieruchomościach.