Aco ze wskaźnikami wyprzedzającymi koniunkturę? To tylko zasługa planów pomocowych? Jeśli będzie jak mówisz musiałoby dojść do scenariusza W, chociaż tudno się nie zgodzić, że obecne tempo wzrostu giełd jest nie do utrzymania i W jest prawdopodobne. Najbardziej zastanawia mnie czas w jakim się to rozegra, poza tym te nieszczesne ORGR na indeksach - jeśli to chwyt goldamanów morganów itp. pod publiczkę to gratuluje im sprytu. Zastanawia mnie jeszcze co ze złotem, bo zanosi sie na wystrzał w górę i tu mi coś nie pasuje bo czy jest możliwe umocnienie $ i złota jednocześnie? Zakładając, że masz rację to następne fale hossy powinny wynieść dolara na historyczne szczyty wobec PLN, a to oznaczałoby katastrofę na giełdzie. no i co z założeniem, że bessa trwa średnio około 1,5 roku?? Co oznacza, że jej dołek mamy za sobą? Nie jestem skurczybykiem, ani grizzli - obecnie poza rynkiem. Czekam na odpowiedź.