Pamiętam jak kupiłem MRC po 350 zł. Tam też pisaliśmy, że prezes specjalnie zaniża kurs, kłamie w raportach o niskim zysku..... Koniec końców dzisiaj jest po 58 zł. Oczywiście ludzie dalej tam twierdzą, że będzie cacy. Ja sprzedałem po 69 i mówi się trudno. Lekcja życia.
Przypomina mi to trochę sądzenie się Polski z Unią. Niby można tylko po co? Prezes ma firmę, ma większość i on rządzi. Olewska może coś ugrać w sądzie, ale wyleci z hukiem przy pierwszej okazji. To nie jest dobre dla nas. Jeśli prezes chce firmę tylko dla siebie to co możemy? Nie zależy mu ani na nas ani na nowych akcjonariuszach. Przy dobrej polityce dywidendowej spółka by dzisiaj latała ponad 150zł. Byłby nowy przypływ kapitału. No nic też już wiszę i mówi się trudno. Póki jest zysk jest nadzieja. Tak na logikę, to po co ta firma jest na giełdzie? Założenie jest takie aby ludzie kupowali akcje i firma miała nowy kapitał. Skoro nie wie co zrobić z 20 mln zł to po co jej nowy kapitał?
Obym się mylił.