Nie płacze się nad rozlanym mlekiem.
Debatować to można nad przyszłością.
Giełdy również wyceniają przyszłość.
A jaka będzie przyszłość Europy i RP pod rządami lewoskrętnych. Niektórzy mówią że podobny do Kartaginy. Inni znowu piszą że Europa jest skansenem do którego na wakacje przyjeżdżają chińscy emeryci. Niestety jedni i drudzy mają rację. Doprowadziły do tego rządy lewoskrętnych które uważają że tylko one mają monopol na władzę. Aktywnie uczestniczył i nadal uczestniczy obecny premier RP który stawia Brukselskie wymagania nad dobro Polski. Efekty w postaci 300 mld zadłużenia będą widoczne już niebawem. Zapowiadane grupowe zwolnienia przyczynią się do zwiększenia bezrobocia, upadek coraz większej ilości spółek doprowadzą do braku wpływu kasy do budżetu i trzeba się będzie ratować sprzedażą firm nawet tych strategicznych. Do tego o praworządności w RP mówi się już nie tylko w Europie ale i za oceanem. Jak w takich warunkach można liczyć na wzrosty indeksów i wycenę spółek. Pytanie jest retoryczne.