"kiełbaśnik", komu ty takie bajeczki opowiadasz"...
Strategia opublikowana w terminie? NAPRAWDĘ???
Ostatnim terminem, którego nie dotrzymali (wcześniejszych nie chce mi się wymieniać), był koniec maja bieżącego roku, kiedy to prezes robił sobie z "twarzy" cholewę, zapowiadając konferencję na temat strategii. I co? Była konferencja? No właśnie...
Dopiero coraz głośniej, w początkach czerwca, pojawiające się głosy z rynku na temat niesłowności zarządziku, spowodowały, że niedługo później zarządzik szumnie ogłosił, że poda aktualizację strategii na konferencji 24 czerwca 2025. I co? I na dzień przed terminem zarządzik rzucił parę stron w Power Poincie, które dziecku z podstawówki zajęłyby godzinę, a oni zmarnowali na to całe tygodnie (miesięcy wcześniejszych NIEDOTRZYMANYCH obietnic strategii już nie wspominając) za które wraz z podległymi im ludźmi biorą grubą kasę z majątku spółki (a więc także jej współwłaścicieli, jakimi są tzw. drobni) i na dokładkę nie podali w niej ANI JEDNEGO SZCZEGÓŁU, który interesuje rynek od grubo ponad roku od pierwszych zapowiedzi. I mamy ten 24 czerwca, ponad połowa dnia minęła, masz tę zapowiadaną tygodnie temu konferencję? No właśnie... A wisienką na torcie jest zamiast tego wszystkiego wcześniejsze pozbycie się dużej ilości udziałów w spółce przez członka rady nadzorczej na praktycznie cenowej górce wcześniej wywołanej "informacjami" ze strony zarządu skierowanymi na rynek.
To są zachowania podrzędnych kombinatorów z republiki bananowej, takiego lokalnego "gangu Olsena", a nie poważnej spółki z cywilizowanego świata. Za to zarząd wraz z radą nadzorczą powinien, po pierwsze, wylecieć. Dyscyplinarnie. Po drugie: z urzędu powinno być wszczęte śledztwo na temat wspomnianej wyżej transakcji, przy czym w cywilizowanym świecie za stwierdzenie "przekrętu" w takich przypadkach dostaje się nawet i 20-30 lat do odsiedzenia.
Przeliterowałeś, czy za trudne?